„Nie możemy dać sobie wyciąć trzy czwarte mózgu” – takie słowa padły na spotkaniu z prof. Stanisławem Nicieją podczas wernisażu wystawy pt. „Moja wielka wołyńska rodzina”, który odbył się w jastrzębskiej Galerii Historii Miasta.
Kresy Wschodnie są częścią historii Polski. Także wśród jastrzębian żyją ludzie, którzy właśnie stamtąd wyprowadzają swój rodowód. Dawne województwo wołyńskie kojarzy się przeważnie z rzezią Polaków dokonananą przez Ukraińców. Jednak tereny te mają długą i barwną historię, o której można będzie posłuchać we wtorek w Galerii Historii Miasta.
Wpadli na siebie podczas zimowego pobytu w Tatrach w latach 30. XX w. Mimo różnicy wieku, dzieliło ich 12 lat, stworzyli udaną parę i zawarli małżeństwo. Ich miłość przetrwała trudne lata zawieruchy wojennej. Najpierw zmarła Jarmila, a następnego dnia jej mąż Mikołaj Witczak junior.
Czy wyobrażacie sobie Państwo miasto bez sklepów, no prawie bez sklepów, z fryzjerami na wagę złota? Do zakłóceń porządku publicznego dochodziło tak często, że milicjanci nie radzili sobie z opanowaniem sytuacji. Nieco ponad pół wieku w historii miasta to tyle, co mgnienie oka. Jak więc było nasze miasto 61 lat temu?
Wiosną zeszłego roku miłośnicy ziemi jastrzębskiej zaproponowali, aby nowo budowane rondo na styku Alei Piłsudskiego oraz ul. Granicznej i Północnej nazwać imieniem Ludwika Piechoczka. Radni jednak ten pomysł odrzucili. Czy słusznie?
Miała niewiele, bo 155 cm wzrostu, ważyła jakieś 63,5 kg, wiek 45-50 lat. Czy niezwykłość tej kobiety polegała na tym, że była rasy żółtej, a może parała się magią, może obawiano się, że była demonem, czarownicą nawet? Dość powiedzieć, że pochowano ją głową w kierunku ziemi, aby jej dusza czasem nie wróciła do żywych...
47 lat temu Pniówek został wchłonięty przez Jastrzębie. Czy nasze miasto miało do niego historyczne prawa? A jeśli nie, to która miejscowość?
Kolejne spotkanie z cyklu „Przystanek Muzeum” organizowane przez jastrzębską Galerię Historii Miasta było poświęcone nieistniejącemu zabytkowi uzdrowiskowemu - Letnisku Oficerskiemu. Było ono tym bardziej ciekawe, że wzięli w nim udział jego dawni pracownicy.
- Sama religijność nie wystarcza i nie pomaga. Ona może przytłoczyć, może być tylko pozą, kolejną teatralną sztuką w teatrze życia – mówił w katowickiej katedrze Chrystusa Króla Metropolita katowicki abp Adrian Galbas w Środę Popielcową rozpoczynającą czas Wielkiego Postu.
To jest historia o tym, jak oszustka okradła naiwne jastrzębianki na 16 mln zł (!). W swoim nielegalnym procederze kobieta miała posłużyć się czarami. Jej nadprzyrodzonych mocy doświadczyła… domowa kura. Wszystko wydarzyło się 30 lat temu.
Stylowy budynek inhalatorium na trwałe wpisał się w pejzaż Parku Zdrojowego. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę z tego, że jeszcze do lat 40. XX w. stała w jego miejscu budowla o podobnej konstrukcji.
Wydarzenia z lutego 2015 roku na trwałe wpisały się w historię Jastrzębia-Zdroju. Protesty górnicze w Jastrzębskiej Spółce Węglowej przerodziły się w zamieszki, podczas których demonstranci usiłowali wedrzeć się do siedziby JSW, a policja użyła broni gładkolufowej. Zdjęcia z Jastrzębia były pokazywane w najważniejszych światowych...
To była jedna z największych katastrof w historii polskiego górnictwa. W kopalni Jas-Mos, doszło do wybuchu pyłu węglowego (6 lutego 2002 r.), w którym zginęło 10 górników. Od samego początku toczyły się dyskusje, co było powodem tej tragedii.
Bale studniówkowe wpisały się w tradycję imprez szkolnych. Na symboliczne 100 dni przed maturą młodzież bawi się, aby potem w pocie czoła przysiąść nad książkami. Jednak kiedyś tego typu imprezy organizowano w szkołach i miały niepowtarzalny klimat. Nie żałowano pieniędzy, aby wszystko wypadło jak najlepiej.
W piątkową noc (4 lutego 1994 r.) spłonął jeden z jastrzębskich zabytków uzdrowiskowych – sanatorium „Górnik”. Prasa spekulowała, że wszystko wskazywało na podpalenie. Jednak po 10 miesiącach prokuratura umorzyła śledztwo.
Wyobrażacie sobie ring bokserski na terenie kopalni, dokładnie w cechowni i to na dodatek mającej kształt rotundy? Innym razem, pięściarze walczą w zabytkowym, bo XIX-wiecznym Parku Zdrojowym. Wielka euforia wybucha wtedy, kiedy zawodnik z Jastrzębia zostaje mistrzem świata. A to wszystko w czasach, kiedy liczyły się tony wydobytego węgla...
We wtorek odbyło się pierwsze spotkanie w ramach nowego cyklu „Przystanek Muzeum”. Do Galerii Historii Miasta przyszli pasjonaci historii, aby wysłuchać wykładu Marcina Boratyna na temat Marszu Śmierci.