Zgłoś komentarz do moderacji

Do Marty z 13.50 i innych wątpiących wciąż w pandemię: Bez obrazy, gdybyście trochę więcej dokształcili się (nie z FB, NTV itp.), słuchali specjalistów epidemiologów i pamiętali, co mówiono rok temu, to wiedzielibyście, że każda epidemia trwa około 2-3 lata. I mówiono to wtedy! Maski i inne obostrzenia są tylko po to, by było MNIEJ ZACHOROWAŃ i ŚMIERCI! I by nasza służba zdrowia wytrzymała to i była bardziej wydolna! Gdyby nie było obostrzeń, decydowałby jak dawniej dobór naturalny czyli epidemię przetrwałyby tylko najsilniejsze jednostki. Czy o to Wam chodzi, aby połowa ludzkiej populacji wymarła? A jaką gwarancję macie, że nie znajdziecie się w tej połowie? Pomimo masek, obostrzeń pandemia i tak potrwa co najmniej 2-3 lata minimum, jak nas uprzedzano, aż większość ludzi to przechoruje (60-70% populacji) lub pomogą szczepienia bądź wynalezione lekarstwa lub też wirus tak zmutuje, że przestanie rozpoznawać ludzkie komórki i nie będzie nam zagrażać już. Tak właśnie było z SARS- COV 1 parę lat temu, ze sam przestał nam zagrażać. Ps. Żeby nie było nieporozumień: Nie jestem "na pasku" koncernów farmaceutycznych, bardzo źle zniosłam szczepienie AstraZenecą, też mam dość ograniczeń, edukacji zdalnej, zamkniętych restauracji, siłowni i kolejny raz właśnie odwołuję zarezerwowany wyjazd z tego miasta i kraju... Ale...do ch...y, nie ma innego wyjścia... Musimy to przetrwać, by większość ludzi przeżyła, w tym takich jak Wy wątpiący i naigrywający się ze śmiertelnego wirusa...