Mężczyzna wyskoczył przez okno w szpitalu

W piątek około godziny 23:00 pacjent Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju wyskoczył przez okno. Poniósł śmierć na miejscu.
Rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju mł. asp. Bogusława Kobeszko potwierdziła, że w piątek w godzinach nocnych doszło do tragicznego zdarzenia na terenie jastrzębskiego szpitala.
- O godzinie 23:18 mężczyzna w wieku 78 lat wyskoczył z drugiego piętra Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju. Okoliczności zdarzenia wskazują na to, że najprawdopodobniej było to samobójstwo. Przybyły na miejsce prokurator zlecił sekcję zwłok, która pozwoli ustalić dokładne przyczyny zgonu - powiedziała rzecznik prasowy.
Ja również miałem w Naszym szpitalu zabiegi a to przepuklina i tam jeszcze coś,żona operację na zaćmę i jaskrę jesteśmy zadowoleni.Wszystkim lekarzom życzę wszystkiego naj,naj! Jeżeli coś się przydarzy to pamiętajmy,że każdy z nas ma jakieś słabostki ale jak powiadają;najlepiej widać u kogoś nie u siebie.
szpital spoko tylko na okulistyce niektórzy lekarze to paniska , że bez kija nie podchodź . [ w nocy nie budzić , z taką pierdołą to nie do mnie , dlaczego tak późno itd itp ].
Niejedno krotnie leżałam w tym szpitalu operacja kolana cesarka i operacja kostki i nigdy nie oczekiwałam żeby pielęgniarki czy lekarze skakali tylko wokół mnie. Wręcz przeciwnie kiedy tylko moglam sama im pomagałam. Mają genialne polozne i neonatologów. Kiedy tylko poprosiłam zajęły się moim synem jak również mną z troską i opieka. Na ortopedii genialny lekarz super podejście do pacjeta które powoduje że człowiek przed operacja mniej się stresuje. Lekarki na bloku do rany przyłóż. Zdążyło się ze ze strony presonelu nie było przyjemnie ale czego możemy wymagać od ludzi którzy robią po 12 lub 24 h co drugi dzień i są tylko we 2 na oddziale. Człowiek jest tylko człowiekiem a nie maszyną. Tam są ludzie z poważnymi chorobami i im poświęcają czas a wy nie którzy z katarem przychodzili i oczekujecie pełnego serwisu. Osobiście nie mam nic do Jastrzębskiego szpitala.
Ci co narzekają na nasz naprawdę dobry Jastrzębski szpital w razie potrzeby niech jadą do Żor,Pszczyny czy Rybnika to szybko spadną na ziemię i już nigdy nie napiszą nic złego na nasz kochany szpital.
z tego szpitala szybko trzeba zwiewać,
KOKO! Właśnie o to chodzi- problem z uchem to jest sprawa dla lekarza rodzinnego lub nocnej i świątecznej a nie dla izby przyjęć, gdzie trafiają zawały, osoby z urazami (złamania, urazy głowy z nierównymi źrenicami), zatrucia dopalaczami itp.
Ewo- w Twoim przypadku izba przyjęć jak najbardziej na miejscu, natomiast na pewno rozumiesz, że Ty nawet z ciężkim do zniesienia bólem możesz poczekać a człowiek z tym przykładowym zawałem już nie.
Przykład z życia wzięty - pani doktor przez 1,5 godziny ratowała życie człowiekowi na izbie przyjęć, po czym wycieńczona czynnościami resuscytacyjnymi i innymi wróciła na oddział, gdzie na korytarzu "złapał" ją pacjent i miał do niej pretensje, że obiecała mu na 13.00 wypis a on siedzi już ponad godzinę, czeka i nie może iść do domu. Oczywiście pani doktor dosadnie skomentowała (ale z tej doktorki bezczelny i nadęty babsztyl).
Zawsze są dwie strony medalu.
Moja własna teściowa dzwoni na pogotowie jak tylko skoczy jej ciśnienie pomimo że wszyscy mamy samochody i możemy ja zawieźć do lekarza albo na izbę. To pierwsza kwestia- karetka pogotowia jest dla nagłych przypadków i ludzi umierających. Biegnie ze wszystkim do szpitala, pomogą ile mogą ale nigdy jej nie pasuje j zawsze narzeka. To samo szwagierka która nie da se pomoc a potem nadaje na personel. Więc znam dobrze mentalność niektórych pacjentów i szkoda mi czasem lekarzy a tym bardziej pielęgniarek.