Kłótnia o dwie bułki. Interweniowała policja

Policja ma coraz więcej interwencji w związku z przestrzeganiem przepisów obowiązujących w czasie epidemii. W środę wezwano patrol do agresywnego klienta.
Młody jastrzębianin postanowił zrobić zakupy w godzinach, które są wyznaczone dla seniorów. Za nic miał tłumaczenie pracowników sklepu, że musi poczekać. Zdecydowano się wezwać policję.
- Kiedy pracownicy sklepu zwrócili mu uwagę, że w godzinach 10.00 do 12.00 obsługiwane są tylko osoby, po 65 roku życia. 26-latek stał się agresywny, krzyczał, że jego te przepisy nie dotyczą, będzie robił, co chce. W związku z licznymi wykroczeniami mundurowi sporządzili wniosek o ukaranie do sądu - wyjaśnia asp. Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Policja przypomina, aby w godzinach 10:00-12:00 w sklepach robiły zakupy wyłącznie osoby po 65 roku życia. Jest to w trosce o ich zdrowie. Chodzi o to, aby nie kontaktowali się z osobami młodszymi, często nieświadomie roznoszącymi niebezpiecznego wirusa.
do Sztajgier,. To mógł sobie rano wstać a nie dupskiem leżeć i mu sie objawiło później/. Ryl to myśli że on zawsze bedzie darł wszędzie ryja
Proszę zwrócić uwagę ile seniorów jest we wszystkich sklepach poza wyznaczonymi dla nich godzinami... interwencji nie ma.
Spokojnie przed świętami zawsze jest więcej klientów teraz po świętach sklepy będą świecić pustkami.A zdarzeń z ludźmi słabymi psychicznie będzie więcej .
Jak nic dostanie dziesięć lat odsiadki, a jeżeli podciągną to pod próbę obalenia ustroju to nawet dwadzieścia pięć.
W stanie wojennym ludzie mieli większe prawa, a godzina policyjna była po 22.
Nie moi drodzy, nie mogły sprzedać. Takie ustalił rząd zasady i do nich muszą się stosować. Pamiętacie medialną akcję dwóch Pań z US i gościa od żarówki? Nie ma- albo przed 10.00 albo po 12.00 zakupy i koniec. Już robią sztuczne kontrole czy sklepy się stosują do tych zasad, za niestosowanie się do nich są ogromne kary. Nikt nie będzie narażał swojego stanowiska pracy (w przypadku pracownika), ani swojej firmy (w przypadku właściciela sklepu) na kary finansowe dla Waszych bułek, piwa czy papieru toaletowego.
Młody szedł do roboty na 2 zmianę i mu bułek pożałowali co za ludzie .
Sprzedawczyni musi być z siebie bardzo dumna za dzielną walkę na pierwszej linii o te dwie bułki he he .
Dzięki temu wirusowi będzie można zobaczyć z czasem kto jest kto na kogo można liczyć na kogo nie nie bronię tego młodzieńca ale te panie ze sklepu też nie są miłe widać z niektórych ludzi pomału wychodzą potworki .
No dobra popełnił błąd może nie wiedział ale panie mogły Mu sprzedać te bułki i by było bez krzyku a tak to się młody wnerwił i afera na całe SJZ o dwie marne bułki .