Co się stało z psiakami? Czy ktoś zrobił im krzywdę?

Jastrzębska policja prowadzi dochodzenie w sprawie dwóch psów, o których los zaniepokojone są osoby działające w Stowarzyszeniu Przyjaciół Zwierząt Dużych i Małych „Cztery Łapy”. Najpierw właścicielka chciała je uśpić, a następnie stwierdziła, że zwierzęta uciekły.
W dniu 6 styczni do Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu dwóch psów z podejrzeniem, że właściciel mógł zrobić im krzywdę i zwierzęta nie żyją.
Działacze Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt Dużych i Małych „Cztery Łapy” zainteresowali się losem dwóch suczek: 13-letniego yorka i 8-letniego pudla. Właścicielka miała zwrócić się do jednego z weterynarzy z prośbą o uśpienia zwierząt. Jednak do tego nie doszło, ponieważ były w dobrej kondycji zdrowotnej.
- Piesków jednak od kilku dni nie ma. Właścicielka stwierdziła, że zostały uśpione. Dzisiaj (6 stycznia) sprawa została zgłoszona na policję przez osobę ze Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt Dużych i Małych "Cztery Łapy". Patrol poprosił właścicielkę psów o okazanie świadectw zgonów. Świadectw nie miała. Właścicielka zmieniła zdanie, twierdząc, że pieski jednak uciekły jej w lesie - twierdzą działacze Stowarzyszenia.
Policja potwierdza przyjęcie takiego zgłoszenia.
- W tej sprawie właściciele psów zostali przesłuchani. Powiedzieli, że psy uciekły im podczas spaceru w lecie podczas nocy sylwestrowej. Policjanci prowadzą czynności wyjaśniające - poinformowała asp. Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Jej macica jej wybór. O co chodzi? Wy...ć!
Chyba o to chodzi nie? A może rewolucja zjada swoje dzieci.
skoro przyznali się że przemieszczali się podczas sylwestrowej nocy należy natychmiast zawiadomić sanepid i nałożyć karę na tych państwo ponieważ w noc sylwestrową obowiązywał zakaz przemieszczania się
"Zwierzak nie pojdzie do urzedu czy sadu sie skarzyc"
Za chwilę Polak też nie będzie miał takiej mozliwości.
" prawo dobrze chroni zwierzęta"
Zwierzak nie pojdzie do urzedu czy sadu sie skarzyc. Zwierze jest w 100% zalezne od woli czlowieka.
Dwa psy mniej to o tyle samo kup mniej leżących po całym mieście.
Pewnie je zjadła .
Różnica między zwierzętami a człowiekiem jest taka, że prawo dobrze chroni zwierzęta. Inaczej jest z człowiekiem w naszym kraju, gdzie jego podstawowe prawa są łamane. Przykrywką do tego jest ciągle religijne biadolenie mające więcej wspólnego z wiarą, a nie nauką.
"Powiedzieli, że psy uciekły im podczas spaceru w lecie podczas nocy sylwestrowej." Ocieplenie klimatu biją ludzia do głowy!
To chodzi o takie stworzenia jak poseł Wielgus oddała do schroniska?
Szeregowy
Dziś o 12:56
Próbowałeś u specjalisty ? Internet Ci nie pomoże