Jastrzębski Węgiel przegrał z Turkami 1:3

Po ostatniej wygranej z Maliye Milli Piyango Ankara nikt nie spodziewał się, że Jastrzębski Węgiel będzie miał trudności z klubem z Turcji. Jastrzębianie przegrali rewanżowy mecz 1/8 Pucharu CEV 1:3.
Pierwszy set lepiej rozpoczęli gospodarze. Jastrzębianom dały się we znaki szczególnie ataki Nicoli Gjorgieva. Gospodarzom udało się jednak odrobić punkty i po pierwszej przerwie technicznej wyszli na prowadzenie. Po drugiej przerwie technicznej na tablicy wyników widniało już 16:11. Dobre akcje pomarańczowych zaowocowały dziewięciopunktową przewagą. Seta zakończył atak Krzysztofa Gierczyńskiego.
Początek drugiej odsłony wskazywał na podobny przebieg wydarzeń. Podopieczni Lorenzo Bernardiego szybko wypracowali sobie przewagę (8:3). Rywale z Turcji nadgonili jednak wynik i zaczęli grać pewniej (11:10). Bezpieczna przewaga jastrzębian utrzymywała się na boisku do wyniku 21:17. Pod koniec seta to jednak goście byli w lepszej formie. Po długiej wymianie piłek to oni mogli się cieszyć z wygranej (26:28).
Zawodnicy Malie Milli Piyango weszli w trzeciego seta rozpędzeni i już na początku doprowadzili do czteropunktowej przewagi. Sytuację próbował ratować Michał Łasko, jednak pomarańczowi wyraźnie nie radzili sobie z utrzymaniem równego poziomu gry. Boisko musiał opuścić Michał Kubiak, którzy nieszczęśliwie upadł na parkiet. Turcy nie pozwalali naszym siatkarzom na przejęcie inicjatywy już do końca tej partii. Trzeci set zakończył się zwycięstwem gości (21:25).
W czwartym secie widać było, że jastrzębianie zmobilizowali się do gry. Cały czas jednak na prowadzeniu byli ich rywale. Odrobione przez Jastrzębski Węgiel punkty wracały szybko do siatkarz z Turcji. Po skutecznym bloku Holmesa stan punktowy wyrównał się po 14. Przez chwilę pomarańczowy byli na prowadzeniu. Ich rywale zakończyli ten set atakiem ze środka.
Złoty set rozpoczął się nie po myśli jastrzębian. Turcy cały czas prowadzili w punktacji. Po ataku Gierczyńskiego w aut, Polacy przegrywają już 5:11. As serwisowy Gjorgieva zakończył mecz.
Jastrzębski Węgiel - Maliye Milli Piyango Ankara 1:3 (25:15, 26:28, 21:25, 21:25)
Złoty set 15:8 dla Maliye Milli Piyango Ankara
Składy drużyn:
Jastrzębski Węgiel: Łasko, Gierczyński, Czarnowski, Tischer, Holmes, Kubiak, Popiwczak (libero) oraz Violas, Zbierski, Martino i Malinowski
Maliye Milli Piyango: Vefa, Gjogiev, Ivović, Vemić, Burak Hascan, Emet, Akif (libero) oraz Tokgoz i Ugur
Czekam na chwilę kiedy ktoś zastąpi Grodeckiego. Takiego chama należy tępić nic innego... i skończcie już o Popiwczaku bo wszędzie już jest o nim, nie powinien grać w seniorach taki "dzieciak", który w Młodej Lidze ma przyjęcie równe 20% i to jest godny do naśladowania senior? Ciągle go zmieniają inni zawodnicy, którzy muszą się przestawiać ze swoich pozycji żenada... Dostał się tam tylko dzięki układom! a nie swoją grą, wiem coś o tym : )
Kibicuję im, ale jestem za tym, żeby po meczu robić akcję z chusteczkami dla Bernardiego. Może Grodecki na to zareaguję, bo porażek to chyba nie widzi.
Kompromitacja i tyle, wstyd na całą Polskę i Europę. "Faworyt do zdobycia pucharu", hahaha, zamiast pucharu będą pomarańczowe kubki od dziwolągów Grodeckiego.
Bernardi rokował jakieś nadzieje, ale już w zeszłym sezonie było widać, ze niewielkie. Jak można z tą samą drużyną pokonać w boju Bełchatów 3-1 i przegrać bez walki 0-3 z Kędzierzynem ledwo kilka dni później? Jak można roznieść Turków na ich parkiecie i dostać od tych samych Turków 1-4 u siebie? Bernardi nie ma koncepcji, błądzi i próbuje improwizować, ale improwizacje to są dobre w grze na trąbce..
Hahahaha.Panie prezesie-kiedy kolejne transfery emerytów do naszego klubu???
Aro,, strzał w 10!
Tak to jest jak się ktoś bierze za marketing, ale nie za swoje!!!