AKTUALIZACJA 2 16 górników poszkodowanych w KWK Knurów-Szczygłowice. Doszło do zapalenia metanu
16 górników zostało poszkodowanych w wyniku zdarzenia, do którego doszło w kopalni Szczygłowice - to najnowsze informacje podane przez Jastrzębską Spółkę Węglową. W zagrożonym rejonie znajdowało się 44 pracowników. Do zapalenia metanu (nie wybuchu) doszło w środę (22.01.) przed 9:00.

Akcja ratownicza w Ruchu Szczygłowice
W środę (22.01.) o 8:40 w KWK Knurów-Szczygłowice Ruch Szczygłowice doszło do zapalenia się metanu. W zagrożonym rejonie przebywało 44 górników. W zdarzeniu poszkodowanych zostało 16 osób, których przetransportowano do różnych śląskich szpitali, najciężej ranni trafili pod opiekę specjalistów Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianiowicach Śląskich.
Aktualizacja 13:00
W wyniku zdarzenia poszkodowanych zostało 16 osób, to najnowszy bilans przekazany przez biuro prasowe JSW.
- Rozpoczęliśmy akcję ratowniczą, która w pierwszej kolejności polegała na wycofaniu pracowników z zagrożonego rejonu i zaopatrzeniu najbardziej poszkodowanych w punkcie medycznym na terenie kopalni. Dalszy etap akcji ratowniczej będzie polegał na podjęciu działań dotyczących samego rejonu – powiedział Adam Rozmus, zastępca prezesa zarządu JSW ds. technicznych i operacyjnych.
W sumie szesnastu osobom udzielono pomocy medycznej, a najbardziej poszkodowani zostali przetransportowani do szpitali specjalistycznych między innymi w Siemianowicach Śląskich, Gliwicach, Rybniku, Knurowie i Krakowie. Tam dokładnie zdiagnozowane zostaną ich obrażenia. Przyczyny zdarzenia bada Wyższy Urząd Górniczy, Okręgowy Urząd Górniczy, Państwowa Inspekcja Pracy oraz służby pracodawcy.
W działaniach ratowniczych brały udział zespoły ratownictwa medycznego, Lotnicze Pogotowie Ratunkowe oraz ratownicy CSRG.
AKTUALIZACJA 12:30:
Poszkodowani górnicy doznali poparzeń. Czterech najbardziej poszkodowanych trafiło już do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Wszyscy byli przytomni i był z nimi kontakt.
Wcześniej:
Wszyscy górnicy znajdujący się w zagrożonym rejonie zostali wycofani. 12 poszkodowanych przetransportowano już na powierzchnię, jedna ranna osoba jest w trakcie transportu. W zagrożonym rejonie znajdowało się 44 górników. Liczba poszkodowanych może wzrosnąć. Do zdarzenia doszło o 8:40.
O 10:00 Jastrzębska Spółka Węglowa poinformowała, że w ruchu Szczygłowice doszło najprawdopodobniej do zapalenia metanu. Stało się to w ścianie XVII pokład 405/1 poniżej poziomu 850 m.
Jak przekazała nam rzecznik prasowa Wyższego Urzędu Górniczego, Anna Swiniarska-Tadla, należy podkreślić, że nie doszło do wybuchu metanu, a do jego zapalenia się. Pożar metanu jest zjawiskiem mniej dynamicznym, gaz spala się, jednak nie dochodzi do wyrzutu (eksplozji). Pożary metanu zdarzają się w kopalniach i przy niewielkim ich nateżęniu nie powodują wielkich skutków, są gaszone przy użyciu gaśnic proszkowych.
Mam nadzieję że prokuratura bardzo skrupulatnie wszystko sprawdzi i jeżeli ktoś czegoś niedopatrzył/złamał prawo/itd to wszystkie osoby odpowiedzialne za tą tragedię trafią do więzienia na minimum 15 lat... i modlę się by prokuratura nie patrzała czy taki wyrok otrzyma "jakiś sztygar na samym dole drabinki decyzyjnej" czy szczyt drabinki np: zarząd. Po prostu winni muszą usłyszeć wyroki.
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Trzymam kciuki żeby wszyscy górnicy wyszli z tego. Ciężka to i bardzo niebezpieczna praca.