„Ukraińcy sprzedawali ruskie medale” [ZDJĘCIA, WIDEO]
Rosyjskie, a w zasadzie radzieckie medale sławiące Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich można zobaczyć na polskich targowiskach. Widać, że lata największej świetności mają za sobą. Są wyblakłe, matowe, zardzewiałe. To, że trafiły do Polski, to ironia losu. Zostały przywiezione przez potomków dawnych sołdatów (żołnierzy) w celu sprzedania ich, często za bezcen.
![„Ukraińcy sprzedawali ruskie medale” [ZDJĘCIA, WIDEO]](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen/2025/02/16/237967_1739746295_39715100.webp)
- Mam tych medali tyle, że starczy mi jeszcze na długie lata handlowania. Zresztą nie ja jeden. Czy byłem w Związku Radzieckim? Ależ skąd (śmiech). One same przywędrowały, a w zasadzie zostały przywiezione w różnych tobołach przez ludzi stamtąd – mówi pan Edward, jastrzębski kolekcjoner rzeczy różnych.

Na kawałku materiału leżą medale czy też odznaczenia, gdzie w oczy rzuca się skrót CCCP, czyli Союз Советских Социалистических Республик – Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich z charakterystycznym sierpem i młotem na tle kuli ziemskiej, której na szczęście Sowieci w całości nie opanowali. Na innym obiekcie, mającym imitować złoto, jest napis: 50. rocznica zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej (1941-1945). Jak wynika z tej informacji, medal wybito w 1995 roku i Związek Sowiecki już wtedy nie istniał. Rzecz jasna, przekaz ikonograficzny nie byłby pełny bez wielkiej pięcioramiennej gwiazdy. Dzisiaj te medale leżą nikomu już niepotrzebne, chociaż w Rosji trwa w najlepsze kult Wojny Ojczyźnianej. Jak zatem ci niemi świadkowie komunistycznej propagandy trafili do Polski?

- Kiedy u nas w 1989 roku zawalił się komunizm i w latach 90. targowiska były centrum życia gospodarczego i można było kupić dosłownie wszystko, legalnie i nielegalnie, pojawili się oni. Przybysze zza wschodniej granicy oferowali różne rzeczy. To byli Ukraińcy i pałali niechęcią do wszystkiego, co ruskie. Ukraińcy sprzedawali ruskie medale. Pozbywali się tego badziewia, bo - jak mówili - nie mogli na to patrzeć. Niewiele chcieli, więc kupiłem i ja. Teraz to leży i prawie nikt tego nie chce, ale jakby nie było, to jest rzecz historyczna - mówi pan Edward, jastrzębski kolekcjoner, mający swój punkt na Jastrzębskich Targach Różności.
Tak więc medale sławiące trud sowieckiego żołnierza przybyły w tobołach handlarzy z Ukrainy, pomiędzy butelkami z wódką, żelazkami, suszarkami, scyzorykami, lornetkami i innymi przedmiotami, które miano nadzieję spieniężyć.
Czy sowieckie medale są jedynym takim akcentem na jastrzębskim targowisku w Jarze Południowym? Rozglądam się i szybko otrzymuję odpowiedź, że nie. Są jeszcze zegarki, towar niegdyś szmuglowany i pożądany, jak na przykład „Raketa”, „Vostok” czy „Poljot”. Niektóre nawet pozłacane. Tuż na stoisku obok widoczne są dawne aparaty fotograficzne o dobrze znanych nam nazwach – „Zenit” lub „Smiena”. One niekoniecznie przybyły w walizkach handlarzy ze Związku Radzieckiego. Były po prostu do kupienia u nas w sklepach. Wówczas - trzeba pamiętać - taki aparat był towarem deficytowym.

Tylko pobieżne przejrzenie stanowisk na Jastrzębskich Targach Różności pozwala dostrzec dawne sowieckie przedmioty. Dzisiaj są domeną kolekcjonerów, ale kiedyś wyznaczały strefę wpływów Związku Sowieckiego w Europie. Taki, na przykład, samowar, który powstał na długo przed tym, nim nad Rosją załopotała czerwona flaga z wielką gwiazdą, też można również kupić od kolekcjonerów. Niby służył do przygotowania herbaty, ale u niektórych budzi całkiem niemiłe skojarzenia.
do -cxza
Czy dziennikarski? To jest cytat, a artykuł nosi cechy reportażu, a więc tak ujmują rzecz ludzie, którzy się w subiektywny sposób o tym wypowiadają.
Pozdrawiam serdecznie
kbł
"ruskie medale", dziennikarski język? Wątpię.
Mnie się akurat samowar kojarzy z dramatami Czechowa.
"Wie ktoś może, jakie niemiłe skojarzenia budzi samowar?"
A dlaczego mialby?
W Iranie mozesz spotkac na ulicy ludzi sprzedajacych herbate z samowara.
Zwykle wokol takich punktow zbieraja sie ludzie i sobie gadaja.
W robocie mielismy elektryczny samowar spoldzielczy. Przed pandemia przed kazdym meetingiem parzylismy herbate.
Potem nastaly czasy home office i flex space, tradycja biurowa umarla.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
do do wtf Tak samo z reszta jak powinny volkswagen czy audi.
Widać, że jesteś młody. Skojarzenia budzi ze wszystkim, co rosyjskie, co kojarzy się ze złem, przemocą, dyktaturą, poniżaniem drugiego człowieka. Chociaż sam samowar -niczemu nie winień. A skojarzenia może budzić różne - bo to człowiek je tworzy na swój własny użytek :)
Wie ktoś może, jakie niemiłe skojarzenia budzi samowar? I dlaczego służy do parzenia herbaty tylko na niby???
Thanks from mountain!