Zgłoś komentarz do moderacji

My tu gadu gadu o górnictwie a tymczasem ..... podatek cukrowy, który od 1 stycznia uderzy w polskich przedsiębiorców i konsumentów. Potem dowiedzieliśmy się, że od 1 października wchodzi tzw. opłata mocowa, która podwyższy nam rachunki za prąd. Później spadł na nas cały grad fatalnych informacji o kolejnych podwyżkach podatków - rząd przygotowuje podatek deszczowy (średnio 1350 zł od nieruchomości), opłatę depozytową (od wymiany oleju silnikowego), przygotowywana jest opłata reprograficzna (na tablety, smartfony i smart TV), do tego władza chce przyspieszyć podwyższenie akcyzy na piwa smakowe (już od 2022r.), w międzyczasie premier Morawiecki w Brukseli oficjalnie zgodził się na 5 nowych unijnych podatków (podatek od plastiku, podatek od emisji CO2, podatek od transakcji finansowych, podatek od tworzyw sztucznych, podatek od śladu węglowego) a w ostatnich dniach informowaliśmy Was jeszcze o zamiarze opodatkowania spółek komandytowych oraz o wyjątkowo parszywym projekcie, czyli likwidacji ulgi abolicyjnej przez co Polacy pracujący za granicą będą... płacić wyższe podatki dla rządu PiS. Gdy sądziliśmy, że gorzej być już nie może, to nadeszły informacje o planach podwyższenia akcyzy na używane samochody (tak, aby nie opłacało się ich sprowadzać) oraz pełnego oskładkowanie umów-zlecenia, co sprawi, że ludzie zatrudnieni na takich umowach będą mieć ok. 30 procent niższe wynagrodzenia!