Zgłoś komentarz do moderacji

Emocje opadły piękny hokej na wysokim poziomie był ale z tego co obserwuje to chyba już koniec wielkiego hokeja w Jastrzębiu. Sukces hokeistów zamiast pobudzic sponsora do działania, raczej go odstraszył. Sukces hokeistów, zaczął realnie zagrażac siatkówce, a na taki stan rzeczy Grodecki pozwolic nie może. Na piłkę siatkową idą potężne pieniądze i nie będzie zgody zarządu Jastrzębskiego na uszczuplenie budźetu i podzielenie się z nim z hokeistami. Niebezpieczną wizją, było to, że hokej może stac się sportem nr 1 w miescie i trzeba by było poczynic duże inwestycje, na zakup świeżych, zawodników, rozbudowa hali, sali odnowy biologicznej...niestety gdy ten sam teren zamieszkują podobne gatunki, które maja podobne potrzeby, to jeden z nich musi zginąc i tylko jeden może przetrwac. Już pierwsze ruchy po udanym sezonie pokazuja, że tak własnie bedzie. Z Reznara już zrezygnowali, Sopko, Kosa i kilku czołowych zawodników też odejdą. JSW nie zrobi niczego, żeby tych chłopaków zatrzymac. Sponsorowi to będzie jak najbardziej na rękę. Nie rezygnując ze sponsoringu, bedą mogli znacznie uszczuplic wydatki na klub. hokej, bedzie utrzymywany w kondycji agonalnej. Hokej nie umrze (bynajmniej nie teraz). Umrze gdy spadnie z ligi. Zostaną tylko zawodnicy, którzy zgodzą się na zaproponowane im pensje, ci których nikt nie będzie chciał, młodzi lub Rysiek Kral (on już się nigdzie nie wybiera wiec jeszcze sezon pociągnie. Szacunek dla Ciebie Królu). Zacznie się szkolenie młodzieży i na tym pozostanie. Sny o potędze hokeja, telebimach i większym lodowisku nie spełnią się szybko. Nie takie sekcje w Jastrzębiu padały - Piłka nożna, Boks...Padnie i hokej. Nie mam nic do siatkówki, wręcz chodzę na mecze i kibicuje. kibice z siaty chodzą na hokej. jesteśmy jedną bracią pod sztandarem barw klubowych ale polityka i pieniądze w doopie ma kibica i w doopie ma potrzeby zwykłych zjadaczy chleba. Szkoda, że to wszystko ma tak niewiele wspólnego, ze sportem:(...obym był złym prorokiem ale obawiam się, że czas pokaże, że miałem rację