Grzegorz Mosoń: „Szukają haków na Hetman i nie tylko” [ROZMOWA TYGODNIA]
Radny Grzegorz Mosoń został odwołany z funkcji zastępcy przewodniczącego Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Jastrzębie-Zdrój, praktycznie bez podania przyczyn. Jego miejsce zajął Piotr Szereda, który – według wnioskodawców – ma mieć duże doświadczenie w tej dziedzinie. Jednak Grzegorz Mosoń w całej tej sytuacji dopatruje się drugiego dna i w geście protestu złożył swoją rezygnację z pracy w tym gremium.
Grzegorz Mosoń: „Szukają haków na Hetman i nie tylko” [ROZMOWA TYGODNIA]
O co chodzi z tymi zmianami w Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Jastrzębie-Zdrój?
Nie widzę w tym żadnej logiki, żadnego racjonalnego uzasadnienia. Kiedy rada miasta powoływała mnie na funkcję zastępcy przewodniczącego komisji rewizyjnej, zaraz po wyborach, nie było z tym żadnego problemu. Jako radny, który w ubiegłej kadencji pracował w tej komisji, miałem stosowne doświadczenie. Poza tym jest niepisaną tradycją, że akurat funkcja przewodniczącego i jego zastępcy przypada opozycji. Tak było przez 10 lat, kiedy prezydentem była Anna Hetman.
Przypomnijmy stan, jaki panował w komisji rewizyjnej przed październikową sesją, po której nastąpiły zmiany.
Przewodniczącym komisji był Janusz Ogiegło z Koalicji Samorządowej jego zastępcą byłem ja (wówczas z Koalicji Samorządowej, obecnie z klubu Górnicze Miasto Jastrzębie-Zdrój), a także członkowie: Mirosław Kolb (PiS), Angelika Garus-Kopertowska (PiS) , Agata Pałys (PiS). Jak z tego wynika, przedstawiciele opozycji mieli 2 reprezentantów, a opcji rządzącej 3.
Jak sytuacja zmieniła się po październikowej sesji rady miasta?
Radni: Andrzej Matusiak, Piotr Szereda i Marian Króliczek (obecnie Klub Nowe Jastrzębie, poprzednio Prawo i Sprawiedliwość) zawnioskowali o odwołanie mnie z funkcji zastępcy przewodniczącego komisji. Moje miejsce zajął Piotr Szereda. Jednocześnie zdecydowano o odwołaniu z członka komisji radnej Angeliki Garus-Kopertowskiej (PiS). W tym momencie radni opozycji mieli 2 reprezentantów, a przedstawiciele popierający prezydenta 3. Przypomnę, że do zadań komisji rewizyjnej należy kontrolowanie prawidłowości funkcjonowania urzędu miasta, jak i jego jednostek organizacyjnych. Radni z ugrupowania, z którego wywodzi się prezydent, mają większość, więc uznałem, że nie ma sensu moja dalsza praca w tym zespole i firmowanie jego poczynań.
Czyli to jedna z ważniejszych komisji w radzie miasta?
Bez wątpienia można tak powiedzieć. Otóż komisja rewizyjna stanowi wewnętrzny, pomocniczy organ rady miasta. Jej kompetencje kontrolne obejmują przede wszystkim działalność bieżącą organu wykonawczego, czyli prezydenta miasta. Bardzo istotnym jest fakt, że zgodnie z przepisami tylko Rada Miasta może udzielać komisji wiążących dyspozycji, dotyczących kierunków i sposobów jej działania. W przypadku, kiedy przeprowadzone kontrole wykażą rażące naruszenie prawa czy dyscypliny finansów publicznych, składane jest zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do odpowiednich organów.
Dlaczego więc zdecydował się pan opuścić jej szeregi?
Z wypowiedzi niektórych radnych, reprezentujących opcję rządzącą w mieście, wynika, że zaczynają kontrolować, nie działalność obecnego prezydenta Michała Urgoła, ale najprawdopodobniej będą kontrolować działalność poprzedniej prezydent Anny Hetman. Istotne jest to, że było to już wielokrotnie robione w czasie, kiedy pełniła swój urząd. Ciekawostką jest fakt, że wtedy (2014-2018) przewodniczącym komisji rewizyjnej był radny Piotr Szereda (PiS), a później (2018-2024) - Andrzej Matusiak (PiS). Panowie przez ostatnie 10 lat mieli możliwość kontrolowania działań byłej prezydent, co zresztą robili. Wygląda na to, że teraz będą poszukiwać tak zwanych haków na Annę Hetman i nie tylko. Najwyraźniej przypomniało im się coś, czego nie skontrolowali wcześniej. Myślę, że moje odwołanie z funkcji zastępy przewodniczącego ma związek z ich planami pokierowania pracami tej komisji. Proszę też zwrócić uwagę, że radni popierający prezydenta Urgoła mieli większość od samego początku ukonstytuowania się tego gremium - 3, podczas gdy opozycja miała 2 przedstawicieli. Obecnie jest to 3 do 1.
Czy dowiedział się pan, dlaczego został odwołany z funkcji zastępcy przewodniczącego komisji rewizyjnej?
Absolutnie nie. Jak już mówiłem, kiedy powoływano mnie na funkcję zastępcy przewodniczącego komisji rewizyjnej, nikt nie zgłaszał żadnych uwag czy wątpliwości, również radni z klubu PiS. W uzasadnieniu do październikowej uchwały o ustaleniu składów osobowych komisji rady miasta nie ma ani słowa o tym, dlaczego pozbawia się mnie funkcji zastępcy, a na moje miejsce wskazuje się radnego Szeredę. Można tylko przeczytać, że nie pełni on żadnej funkcji w prezydium rady i nie ma przeszkód prawnych, aby został wiceprzewodniczącym komisji oraz że posiada duże doświadczenie pracy w tym zakresie.
Nie zgadza się pan z takim postawieniem sprawy?
Oczywiście, że nie. Jak już mówiłem, motywacje tych roszad są zupełnie inne. Nie mogę zaakceptować takiej sytuacji. Wiem, co mówię, a nieskromnie mogę potwierdzić, że moja praca przez ostatnie 3 lata właśnie w komisji rewizyjnej nauczyła mnie i pozwoliła mi nabyć także duże doświadczenie w tym zakresie. Jednak na koniec z przykrością muszę stwierdzić, że animozje wzięły górę nad tym, co jest tak naprawdę istotne w tej służbie, jaką jest pełnienie funkcji radnego.
Szereda były związkowiec i wszystko jasne !!!
Sami się będą lenie wybierać , sami kontrolować,sami nagradzać.
Wszyscy normalni ludzie wiedzą czego można się spodziewać po pisowskich trolach ,wymienię chociaż kilka:jątrzenia,plucia jadem,kłamstwa,oszczerstw, kłamania, złodziejstwo, kopania dołów pod każdym no i oczywiście nic nie robienia czegoś pożytecznego.Jastrzębie wybrało takich "aniołow".Jeszcze nic pożytecznego w tej kadencji nie zrobili i nie zrobią. BIORA SImE ZA RZECZY NA KTORE NIE MAJA ŻADNEGO WPŁYWU POPULISCI.W SWOJE PIERSI SIE UDERZCIE ZA WASZE LENISTWO.Drogi dziurawe jak ser nogi można połamać a durni haków szukają. JAK JUZ ICH ZNAJDZIECIE TO własne tyłki na nich powieście bo na nic innego nie zasługujecie łączne z Prezydentem.
W sumie logicznym się wydaje, że organ kontrolny nie powinien składać się z kolegów opcji rządzącej. W przeciwnym razie taka komisja mija się z celem, bo jawnie stoi w sprzeczności z interesem władz, a właściwie jest w interesie tychże władz.