Zgłoś komentarz do moderacji

Nawet za dwie minimalne krajowe rodziny nie utrzymasz (albo przynajmniej nie będzie Ci łatwo). Ja bardzo chciałbym, żeby na tereny w SAG albo przy DGP udało się ściągnąć kogoś zajmującego się branżą IT. Młodzi ludzie często wyjeżdżają za granicę, bo chcą założyć rodzinę, ale tu nie mogą zarobić tyle, żeby ją utrzymać na jakimś przyzwoitym poziomie. Władze miasta mogłyby pomyśleć, że węgiel kiedyś się skończy - w związku z tym trzeba szukać dla górnictwa jakiejś alternatywy, bo inaczej wszyscy z tego miasta wyjadą. Będzie jak na dzikim zachodzie - wiatr będzie hulał po pustych ulicach. Chociaż w sumie bardziej jak w Prypeci, bo wiatr będzie hulał między blokowiskami. Kolejne miejsca pracy w marketach nic nie dadzą, jak już wystarczająco dużo osób ucieknie z Jastrzębia markety też będą świeciły pustkami. Władze miasta mają wpływ na lokalne podatki, szybkość załatwiania niektórych spraw czy np. czynsze na terenach, którymi zarządza miasto. Brak cywilizowanego połączenia z Katowicami (np. kolejowego) też nie sprzyja osobom, które chciałyby tam pracować a tu mieszkać.