Zgłoś komentarz do moderacji

Teraz pracownicy MZK się czuja jak pracownicy PKM-u przez ponad dwa lata a wszystko mogą zawdzięczać swojemu szefowi Lanusznemu choć teraz chodzi i opowiada ze nic się nie stał zgadza się nic się nie stało jemu jeszcze ale pracownikom MZK i PKM-u maja swój rozum i widza jak może się zakończyć prywatna wojenka Lanusznego Pracownicy MZK i PKM-u mogli dalej razem współpracować ale jak ktoś ma tyle rozumu co wzrostu i przyrost chorego ego to takie sa skutki