Zgłoś komentarz do moderacji

Poczytałem sobie większość komentarzy biednych rodziców, którzy tak bardzo boją się o swoje dzieci. Jestem ciekaw skąd Wam przychodzą pomysły, że w tej szkole są narkotyki albo że kupuje się oceny. Może z tych \"seriali\" (Szkoła, Małolaty itp.), choć wątpie żeby tam były takie rzeczy, które tutaj opisaliście. ? Narkotyki i palenie. Ciekawy pomysł z narkotykami, bo chodzę do tej szkoły 3 lata i nigdy się z nimi nie spotkałem na terenie ZS1. Tak samo nigdy nie wiedziałem w szkole, żeby uczniowie wymykali się na przerwach na fajkę. Nie wątpię, że wśród uczniów są tacy, którzy palą, lecz na pewno nie odbywa się to na przerwach. ? W-Fy na dworze w zime. Oczywiście prawdą jest, że i w lato, i w zimę (lecz rzadziej) wychodzimy na dwór. Ale nie jest to tak, jak wyczytałem w poniższych komentarzach. W każdym przypadku to uczniowie zachęcają nauczyciela, żeby wyszedł na dwór. I nie jest to tak, że brakuje miejsc do ćwiczeń w budynku, więc W-Fiści wyciągają biedne dzieci na boiska. Każda klasa, która ma o danej godzinie lekcję wychowania fizycznego ma przydzielone odpowiednie pomieszczenie (duża sala, mała sala, fitnes, siłownia i tenis), więc nie ma prawa brakować miejsca na ćwiczenia. ? Bunty w szatniach. To jest kolejna rzecz, o której dowiedziałem się z Waszych komentarzy. Przez te trzy lata nigdy nie słyszałem o tego typu działaniach. ? Plakaty popierające marihuanę. Kolejna absurdalna rzecz, o której przeczytałem. Osoba, która to napisała powinna się porządnie zastanowić. Takie rzeczy nie są dopuszczalne przedewszystkim w szkole. Wręcz przeciwnie, są akcje przestrzegając przed braniem narkotyków, dopalaczy, alkoholu czy papierosów. ? Kupowanie ocen i np. Aby dostać dobrą ocenę trzeba się nauczyć i dobrze na nią zapracować. Nie ma innej możliwości na pozyskanie jej. To samo tyczy się nieprzygotowań. Każdy ma wyznaczoną liczbę np do wykorzystania i nie da się jej powiększyć za pomocą pieniędzy. Słyszałem że ok. 10 lat temu takie coś miało miejsce, lecz było to połączone z innymi akcjami. Teraz takie sytuacje nie mają tutaj miejsca. Nie ma sensu pisania takich rzeczy, które na zdrowy rozum są dziwaczne i niestosowne. Nie wiem od kogo państwo mają takie informacjeo ZS1, lecz spokojnie mogę powiedzieć, że są one wyssane z palca. Oczywiście najlepszym sposobem, że odciągnąć uwagę ludzi od pewnej rzeczy jest nawymyślanie i oczernianie szkoły. Jak każdemu wiadomo łatwiej jest udowodnić, że się coś zrobiło, niż że się tak nie postąpiło, lecz proszę się zastanowić czy warto rozsyłać te plotki dalej. Piszę jako uczeń klasy trzeciej dwujęzycznej Gimnazjum nr 6 i proszę nie mówić, że jestem podszywającym się nauczycielem (bo i takie plotki się poniżej pojawiały). Pozdrawiam i proszę jeszcze raz wszystkich agresywnych rodziców z SP12 o przemyślenie tego co piszą.