Zgłoś komentarz do moderacji

Przecież to owoc takich organizacji jak "planowane rodzicielstwo". Tylko lemingi telewizyjne mogą być zdziwieni... Od lat 70-tych jest silne pranie mózgów, zwłaszcza kobietom, że wielodzietność to zło, zabobon, patola i zacofanie. Zaczęło się promowanie (wtedy komunistycznej wersji) "kobiety wyzwolonej". Nachalna propaganda mordowania nienarodzonych. Wielopłaszczyznowe niszczenie tradycyjnej rodziny (ataki na kościół, tzw. konwencje antyprzemocowe, promocja zboczeń i związków partnerskich, brak "klapsa" przy wychowywaniu dzieci... itd.). Do tego dochodzi planowa depopulacja Polaków na rzecz innej nacji, o której nie wolno głośno rozmawiać (bo pali im się pod tyłkiem w Palestynie) - dlatego mamy tak antyludzką "służbę" zdrowia, setki podatków i brak opłacalności produkowania czegokolwiek w naszej ojczyźnie. Do tego dochodzi pranie mózgu młodemu pokoleniu, że świat to globalna wioska i wyganianie go z ojczyzny (wszystko robią "nasi" politycy, których nie wolno pytać o pochodzenie). Jeszcze w latach 50-tych XXw. przewidywano populację Polaków na 55-70mln. Ale właśnie po wprowadzeniu przez komuchów dyrektyw masońskich z ONZ w latach 70-tych zaczęła się masowa depopulacja. Te wszystkie sb-partyjki okrągłostołowe tylko przykrywają i maskują ten problem. Dziś ludzie już tak są ogłupieni, że mój tekst uznają za :teorie spiskowe"... (pomijam programowy antypolonizm teherana).