Zgłoś komentarz do moderacji

Tu się nie rozchodzi o to że kopalnie pozamykają.Tylko o posady dla tłustych kotów związkowych i ich rodzin się pokończą.I koniec z firmami szfindlowymi prowadzonymi przez samych związkowców na słupy rodzinne i znajomych. Bo śmiech na sali gdzie 1m3 drewna dębowego 3 gatunek kosztuje w granicach 3 tyś zł a na kopalnie przychodzą kaszty wykonane z tego drewna w około 40 sztukach z 1m3 i każdy kosztuje 1 tyś zł. Oczywiście firmą przeładunkowa pomiędzy tartakiem a JSW jest pan związkowiec. O ile nabicie pieczątki i przyklejenie kartki na paletę można zaliczyć do przeładunku. Ostatnio osobiście ten pan to wykonywał już na magazynie kopalnianym.