Zgłoś komentarz do moderacji

Widziałem już wiele otwieranych sklepów i właścicieli patrzących z optymizmem w przyszłość. Brali kredyty i byli pewni, że je spłacą. Nie udało się. Po pewnym czasie, czyli od kilku miesięcy do roku, zamykali te sklepy bo nie przynosiły takich zysków jakie musiały być aby opłacić wynajętą powierzchnię, energię elektryczną i kredyt. O zatrudnieniu ekspedienta(ów) nie było nawet drobnych szans. Zatrudnić mogą Biedronki, Lidle i podobne sieci. Ale to nie są Polskie sieci. Ich interesują tylko koszty. Nasze sieci dopiero powoli powstają. Z dużym trudem. Po tym widać jak takie sklepy słabo zarabiają często sprzedając niezbyt dobry towar. Pomyślcie o tym. Proponuję unikanie sklepów sieciowych i korzystanie z małych sklepów osiedlowych, przy kupowaniu żywności.