Zgłoś komentarz do moderacji

Jestem bęcwale tomusiu, taki ze mnie kozak! Zdania nie zmieniam, bo mówię, jak jest. Garstka ludzi przechodzi grypę tak, jak opisasał/a to "ryfka" (widać, że z jakimiś objawami uszkodzenia cun). To samo miał mój kumpel wojskowy, już emeryt. Twierdził jak covidianie, że bzdury opowiadam, że lekarze itd. Po przejściu na emeryturę zaszczepił się twardziel na grypę. Po paru dniach tak się rozchorował, że żona przez 2 tygodnie podstawiała mu basen do łóżka i długo dochodził do siebie. Od tego czasu zmądrzał: nie szczepi i nie chruje. Do większości ludzi nie trafiają argumenty. Muszą przekonać się na własnej skórze. A ja nie obawiam sie tego wirusika (wzmacniam odporność), tylko polityków, którzy chcą mnie i rodzinę siłą zaszczepić oraz kontrolować pieniądz ("Polska bezgotówkiwa").