Wygrał, a musi się zwijać
Trzeba przyznać, że to może zaboleć – dostać najwięcej głosów w całym okręgu wyborczym, a jednocześnie stracić władzę. Nie mówiąc już o potencjalnych innych nieprzyjemnościach, które posłowi i wciąż jeszcze wiceministrowi Michałowi Wosiowi prognozują ci, którzy głosów może i mieli mniej, ale za to szykują się do przejęcia władzy.
Tak czy siak, Michał Woś pojawił się niedawno w Raciborzu i przystąpił do sprzątania swoich banerów, które podobno mają trafić do schroniska dla psów. Z tej jednej, acz dość ciekawej wiadomości, wysnuć można co najmniej trzy wnioski.
Po pierwsze, znaczy to, że pan minister niespecjalnie wierzy w rychłe, kolejne wybory do sejmu, które zapowiadają różni domorośli analitycy naszej polityki, argumentując, że opozycja szybko się pokłóci, a prezydent dołoży do tego swoje trzy grosze wetując na potęgę uchwalane w sejmie ustawy.
Po drugie, należy pana ministra pochwalić, że sprząta po sobie. Zwłaszcza, że jak widać wokół, nie wszyscy równie ochoczo się do tego zabrali. Przy okazji więc apel do pozostałych kandydatów, aby pozwolili nam, na chwilę, a czasem chciałoby się i na zawsze, o sobie zapomnieć.
No wreszcie, last but not least, niewątpliwie na uznanie zasługuje dystans do siebie zaprezentowany przez pana ministra. Nie każdego byłoby na to stać, by pozwolić schroniskowym pieskom obszczekiwać i obsikiwać swoje oblicze wydrukowane na banerach. Oj, nie każdego...
Bożydar Nosacz
Zobacz pozostałe teksty Bożydara
Masz informację, która nadawałaby się do tej rubryki i chcesz się nią podzielić? Napisz: bozydar.nosacz@outlook.com
Ludzie
Poseł na Sejm RP
Tak jak ktoś napisał poniżej, ten przyszły rząd koalicyjny rozpadnie się szybciej niż teraz, w bólach powstaje. A Michał Woś jeszcze długo będzie mógł się chwalić inwestycjami, które ciągle jeszcze dzięki jego decyzjom powstają: dworzec PKP na ukończeniu, strzelnica i harcówka przy Zakładzie Karnym, nowe mieszkania przy ul. Łąkowej, odbudowa szpitala i winiarni. Lista jest długa, wystarczy mu na całą kadencję.
Glenc tez niech się zwija z tymi plakatami
kotekopłotek - Pan Woś, po stworzeniu komisji śledczej dotyczącej Pegasusa bardzo łatwo może zmienić się w Michała W.
Bóg istnieje
Szanowny Pan Woś dotychczasowy Wiceminister sprawiedliwości miał swoje propagandowe banery powieszone w miejscach do tego nieprzeznaczonych czyli miedzy innymi na barierkach przy skrzyżowaniach i drogach w pasie drogowym! Dodatkowo były wieszane w wielu miejscach bez zgody właścicieli posesji i to nocą. Dla mnie to jest ignorancja i lekceważenie wszystkich ludzi (nie tylko swoich wyborców). Po czymś takim można sobie wyobrazić, jak by traktował ludzi po wyborach będąc dalej w Rządzie. Polska nie jest folwarkiem prywatnym.
Opozycja z takim Holownia.Lewicą .Kołodziejczakiem nie ma szans przetrwania 4l!Oni nie dogadali się do dzisiaj nawet co do marszałków:):):)
Pis pakować się i wypad
Oj a trochę tego do sprzątania ma. Ciekawe ile tirów zajmą te banery. A są jeszcze przyczepy. Szkoda, ze przed wyborami zapomina się o ochronie środowiska.