Dwa podobne zdarzenia odnotowali strażacy w niedzielę 17 października przy ul. Moniuszki oraz ul. Śląskiej. Zostali wezwano do pomocy w siłowym wejściu do mieszkania, a wewnątrz znajdowały się zwłoki.
Strażacy z Jastrzębia-Zdroju zostali wezwani na ulicę Gagarina, gdzie jeden z mieszkańców niepokoił się o sąsiada. Mężczyzny nie widziano od tygodnia. Okazało się, że ten nie żyje.
W sobotę 5 grudnia strażacy z Jastrzębia-Zdroju po godz. 18.00 zostali wezwani na ul. Marusarzówny, gdzie pomogli wejść policji do mieszkania lokatora, który nie dawał znaku życia. Okazało się, że w środku są zwłoki mężczyzny.
Sąsiedzi zaniepokojeni o los starszego sąsiada przy ul. Harcerskiej wezwali służby ratownicze, aby weszły do mieszkania. Mężczyzna nie wychodził od kilku dni, nie otwierał, a w mieszkaniu nie było żadnych oznak życia. Strażacy weszli do mieszkania przez balkon.