Imprezy i alkohol. Tak ludzie łamią przepisy związane z pandemią
Słoneczny weekend powodował, że w różnych miejscach gromadziło się sporo osób. Aktualnie, w dobie pandemii i obowiązujących zakazów, mundurowi muszą kontrolować miejsca, których użytkowanie zostało zabronione. W sobotę i niedzielę, jastrzębscy stróże prawa kilkadziesiąt razy musieli interweniować, nałożyli 25 mandatów karnych, skierowali 3 wnioski o ukaranie do sądu, w 23 przypadkach zastosowali pouczenie.
Od 1 kwietnia obowiązują zaostrzone przepisy w walce z rozprzestrzenianiem się epidemii. Chociaż poziom zdyscyplinowania mieszkańców Jastrzębia-Zdroju jest bardzo wysoki, zdarzają się tacy, którzy podchodzą do zmian bardzo lekceważąco. Stróże prawa nie będą pobłażliwi wobec takich osób.
W sobotę i niedzielę jastrzębscy mundurowi kilkadziesiąt razy interweniowali w związku z nowo obowiązującymi przepisami. Mundurowi nałożyli 25 mandatów karnych, skierowali 3 wnioski o ukaranie do sądu, w 23 przypadkach zastosowali pouczenie. W jednym przypadku rażącego naruszenia obowiązujących ograniczeń i obostrzeń informacja o tym, że do niego doszło, zostaje przekazana do Powiatowego Inspektora Sanitarnego, który może w prowadzonym przez siebie postępowaniu ukarać taką osobę grzywną w wysokości do 30 000 zł.
Podajemy parę przykładów z Jastrzębia-Zdroju osób, które nie miały zamiaru stosować się do przepisów.
W sobotnią noc około godziny 1.20 mundurowi na al. Piłsudskiego interweniowali wobec nietrzeźwej 19-latki, która nie potrafiła samodzielnie utrzymać równowagi. Przy kobiecie znajdowało się także dwóch młodych mężczyzn. Kobieta została przez policjantów przewieziona do miejsca zamieszkania, a za niestosowanie się do zakazu przemieszczania się został sporządzony na jastrzębiankę wniosek do sądu o ukaranie. Mężczyźni z tego samego powodu zostali ukarani mandatem karnym w wysokości 500 złotych.
To nie jedyny przypadek, kiedy mundurowi tej nocy musieli interweniować wobec osoby pod tak dużym wpływem alkoholu. Około godziny 21.50 na ulicy Dworcowej stróże prawa zauważyli siedzącego obok znaku drogowego mężczyznę. W trakcie przeprowadzania interwencji okazało się, że mężczyzna także nie jest w stanie o własnych siłach wrócić do domu. Na pytanie, dlaczego nie stosuje się do zakazu przemieszczania, podawał szereg powodów, włącznie z tym, że wraca po pracy z drugiej zmiany, choć interwencja miała miejsce przed 22.00. 34-latek został przewieziony do miejsca zamieszkania oraz poinformowany o sporządzeniu wniosku o ukaranie do sądu w związku z niestosowaniem się do obowiązujących przepisów.
Kolejnym bardzo nieodpowiedzialnym przypadkiem łamania obowiązujących przepisów jest interwencja z sobotniej nocy. Około godziny 23.10, mundurowi udali się na interwencję, zakłócania ciszy nocnej. Na miejscu okazało się, że na oś. 1000-lecia 6 osób w wieku 20-35 lat, w jednym z mieszkań postanowiło sobie urządzić imprezę. Trzy osoby mieszkały pod tym adresem, jednakże pozostałe trzy osoby przyszły na zorganizowaną imprezę. Jastrzębianie oświadczyli, iż mogą sobie chodzić, gdzie chcą i nie zamierzają stosować się do obowiązujących przepisów. Mundurowi wobec tych osób zastosowali 1 mandat karny oraz sporządzili trzy wnioski o ukaranie do sądu.
(acz)
Na szczęście każdy Ślązak ma swój dom z ogrodem i może się tam pić, grilować itp itd bez żadnego mandatu !!! A gorole cierpcie