Policyjny patrol ruszył na pomoc rodzinie z trójką dzieci
Patrol policji jako pierwszy przybył na miejsce, po tym, jak służby otrzymały zgłoszenie o pożarze w mieszkaniu jednego z wieżowców przy Wielkopolskiej w Jastrzębiu. Gęsty, czarny dym wydobywał się zza zamkniętych drzwi. Funkcjonariusze wyważyli je i pomogli ewakuować 6-osobową rodzinę.
Zgłoszenie o pożarze w mieszkaniu jednego z 10-piętrowych bloków przy Wielkopolskiej w Jastrzębiu wpłynęło do służb w czwartek, kwadrans po północy. Na miejsce jako pierwsi dotarli sierż. Damian Adynkiewicz-Piragas oraz post. Martyna Szalbot.
Na balkonie mieszkania na czwartym piętrze znajdowało się pięć osób, w środku starsza kobieta. Z wnętrza na korytarz wydobywały się kłęby gęstego dymu. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli na pomoc.
Kiedy wyważyli drzwi, na miejscu pojawili się już strażacy, razem wyprowadzili z zadymionego mieszkania wszystkie sześć osób - małżeństwo z trójką dzieci w wieku od 3 do 9 lat oraz 65-letnią kobietę. Babcia dzieci i 9-latek zostali zabrani do szpitala z powodu duszności. W budynku przeprowadzono ewakuację 60 osób z pozostałych 44 lokali.
Po zakończeniu akcji ratowniczej na miejscu zostały przeprowadzone oględziny, dalsze postępowanie prowadzą jastrzębscy śledczy. Przypuszczalną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia. Straty szacuje się na 50 tys. złotych.