Fałszywe dokumenty opłacił mu ojciec. Obywatel Indii zatrzymany przez straż graniczną
Z Indii chciał się dostać do Hiszpanii. Jednak w czasie kontroli na katowickim lotnisku okazało się, iż nie posiada dokumentów umożliwiających mu legalny pobyt. Wtedy posłużył się belgijskim dowodem osobistym, szybko wyszło na jaw, że fałszywym.
Pasażer lotu z Abu Dhabi traktował Polskę tylko jako tranzyt w dalszej podróży do Hiszpanii. Jednak po kontroli w Katowicach jego plany mocno się pokrzyżowały, mężczyzna usłyszał też zarzuty. O zdarzeniu z minionego wtorku informuje śląska straż graniczna.
- Obywatel Indii przyleciał do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich,w czasie kontroli okazał oryginalny paszport, kiedy jednak okazało się, iż nie posiada dokumentu pobytowego zezwalającego na wjazd i pobyt na terytorium RP, przedstawił belgijski dowód osobisty - przekazują funkcjonariusze.
Szczegółowa analiza dokumentu wykazała, że został on podrobiony na wzór oryginału. W trakcie dalszych czynności mężczyzna oświadczył, iż Polska miała być jedynie krajem tranzytowym, gdyż zamierzał dotrzeć do Hiszpanii, a przejazd wraz z podrobionym belgijskim dokumentem opłacił mu ojciec.
Komendant PSG w Katowicach-Pyrzowicach wydał obcokrajowcowi decyzję o odmowie wjazdu. Mężczyzna usłyszał również zarzut usiłowania przekroczenia granicy państwowej wbrew przepisom i posłużenia się jako autentycznym podrobionym na wzór oryginału dokumentem.