Porażka GKS-u z Łaziskami. Nie będzie półfinału
We wtorek na stadionie przy ul. Harcerskiej GKS 1962 Jastrzębie przegrał z trzecioligową Polonią Łaziska Górne. Porażka 0:2 przeszkodziła piłkarzom w awansie do półfinału.
Obie drużyny przez cały mecz grały na wyrównanym poziomie. Nie brakowało sytuacji w których gospodarze mogli zdobyć gola, jednak w bramce Polonii dobrze spisywał się Rafał Franke. W 11. minucie szansę na bramkę miał Kamil Gorzała, który strzelając zza pola karnego trafił poprzeczkę.
- Inicjatywa przez niemal całe spotkanie należała do gospodarzy, ale w awansie do półfinału przeszkodziła słaba skuteczność, niefrasobliwość w obronie oraz sędzia z Katowic, który nie podyktował ewidentnego rzutu karnego - czytamy na oficjalnej stronie GKS-u.
Los meczu przesądził się w ostatnich minutach, kiedy to dwa gole w 87. i 89. minucie strzelił Marek Sikora. Gospodarze nie mieli już czasu by odpowiedzieć tym samym.
GKS 1962 Jastrzębie - Polonia Łaziska Górne 0:2 (0:0)
0:1 Marek Sikora '87
0:2 Marek Sikora '89
Kto jeszcze płaci żelmenom duże pieniądze?! Prezes, trener i zawodnicy (grający, nie siedzący na ławie) mają dostać kasę za wygrany mecz. Póki tego nie będzie, nie będę miał szacunku do piłkarskiego światka rodem z \"Piłkarskiego pokera\"... I drużynie pzpn-u (zwanej \"reprezentacją Polski\") też nie kibicuję (testem na to, czy są tam Polacy, był brak orzełka - ŻADEN polskojęzyczny piłkarzyk nie zrezygnował honorowo z występów - bo liczy się kasa, nie patriotyzm, honor i ojczyzna).
Jak zwykle pomarańczowe dzieci muszą się ponapinać na necie,bo tylko tu mogą.
ale widzów na stadionie!!! Naliczyłem 100. Wierni i na zawsze oddani, haha
Łaziska to potężny klub i ponoć będzie grał w Lidze Mistrzów z Barceloną, Realem i Manczesterem Junajted, także nic dziwnego, że przegrali.
Szkoda że nie gramy dalej w pucharach, a w lidze też nie mamy szans na awans, miejmy nadzieję że na jesień nasi zaczną rządzić w lidze, a w przyszłym roku zrobią awans do ligi 3,, natomiast wczorajszy mecz w upale nasi grali nie żle, ale goście w ostatnich minutach strzelili dwa gole i koniec marzeń.
Jak się podaje przez środek pola karnego po ziemi to innych skutków nie ma niż stracony gol, i brawo dla bramkarza który zamiast się wrócić stał jak słup soli
No cóż,taka jest piłka,nasi przeważali a rywale strzelali,nie ma co plakać trzeba wyciągnąc wnioski z porażki i popracować nad skutecznością,bo to jest nasza największa bolączka.Chłopaki muszą dowalić Rydultowom minimum 5-0 aby zadowolić nas kibiców,pozdro dla wiernych.