Remis z Pawłowicami. Zacięty mecz
W minioną sobotę odbyło się spotkanie między GKS 1962 Jastrzębie a Pniówkiem Pawłowice. Zacięty mecz zakończył się wynikiem 1:1.
Początek meczu był lepszy w wykonaniu jastrzębian. Zawodnicy Grzegorza Łukasika stworzyli kilka groźnych akcji, jednak żadna nie przełożyła się na gola. Gospodarze spotkania, Pniówek Pawłowice, zaczęli mocniej atakować dopiero pod koniec pierwszej połowy. Jastrzębianie mogli przed przerwą otworzyć wynik za sprawą Kamila Jadacha. Strzelona przez niego piłka trafiła niestety nad poprzeczkę.
W drugiej połowie gra się rozwinęła. Obie drużyny grały lepiej. W 58. minucie to jednak rywale Jastrzębia mogli cieszyć się ze strzelonej bramki. Swoją szansę na wyrównanie jastrzębianie wykorzystali w 81. minucie, kiedy to piłka trafiła w rękę stojącego w polu karnym zawodnika z Pawłowic. Rzut karny wykorzystał Wojciech Caniboł. W doliczonym czasie gry szansę na zdobycie zwycięskiej bramki zmarnował Dominik Szczęch.
Pniówek Pawłowice - GKS 1962 Jastrzębie 1:1 (0:0)
1:0 Szczyrba, 58 min.
1:1 Caniboł, 81 min. (karny)
Pniówek Pawłowice: Podolak - Lalko, Goik, Przybyła, Halama - Słaby (77. Gać), Szczyrba (70. Ciuberek), Kostecki, Mazurek (77. Stramski) - Kucharski, Sobczak.
GKS 1962 Jastrzębie: Drazik - Zajączkowski, Szymura, Pacholski, Kulawiak - Weis (85. Hajczuk), Tront, Kopacz, Szczęch - Caniboł, Jadach.
Ten gks to pomarańczowy kozak netowy,szkoda słów na niego.
Do gks. A kto tu pisał o poprzeczkach tyś chyba nie wytrzeżwiał jeszcze.
tu chyba ktoś był na innym meczu jaka poprzeczka Carlosa, jaka sytuacja szczęcha w doliczonym?
garan derbi hehehehe
Liczyłem na wygraną nic więcej, a tu remis.
oj to chłopaki się nie popisali ,dzieci prezesa utarły im nosa