Czarni Radom lepsi. JW zagra o 7. miejsce
W środę siatkarze Jastrzębskiego Węgla przegrali na wyjeździe z drużyną Cerrad Czarni Radom. Rywale okazali się bez względni i pokonali jastrzębian 3:0. Drużyna z Jastrzębia zajmie 7. miejsce w fazie zasadniczej, które bronić będzie w rundzie play off.
Pierwszy punkt w środowym meczu zdobył Wojciech Żaliński, który wygrał „przepychankę” na siatce z Maciejem Muzajem. Gospodarze zaczęli mecz od mocnego serwisu i już na początek premierowej partii zaserwowali dwa asy serwisowe (Żaliński, Ostrowski), co dało im prowadzenie 5:2. Pomarańczowi odpowiedzieli skutecznym blokiem Toontje Van Lankvelta na Bartłomieju Bołądziu. Do pierwszej przerwy technicznej świetną pracę w ataku Cerradu wykonywał Artur Szalpuk, który był nie do zatrzymania dla naszych blokujących (8:4). Nasz zespół zmniejszył stratę za sprawą efektywnych ataków Muzaja oraz Aleksandra Szafranowicza (9:7). Po błędzie podwójnego odbicia Lukasa Kampy różnica na korzyść gospodarzy wynosiła dwa „oczka” (10:8). W kolejnym fragmencie seta znów jednak mieliśmy kłopot z przebiciem się na stronę rywali, co skutkowało rezultatem 15:10 i czasem dla Marka Lebedew. Niebawem szkoleniowiec JW. znów musiał zastosować ten sam manewr, bo wynik na korzyść rywali brzmiał 22:15. Po pauzie stan rzeczy się nie zmienił, a autowy atak Van Lankvelta oznaczał koniec pierwszego seta (25:18).
W początkowej fazie drugiego seta w jastrzębskich szeregach z każdą kolejną akcją rozkręcał się Muzaj, a do tego doszedł jeszcze as serwisowy Piotra Haina, co pozwoliło wypracować trzypunktową przewagę (7:4, 8:5). Po pierwszej przerwie technicznej radomianie zabrali się do odrabiania strat (8:7). Za moment jednak jastrzębianie mogli złapać głębszy oddech, gdyż ponownie mieli trzy „oczka” w zapasie. To było równoznaczne z przerwą na żądanie Roberta Prygla. Po niej Szafranowicz skończył atak z piłki przechodzącej. Radość naszej drużyny trwała krótko. Kilka nieskończonych akcji przez Pomarańczowych zemściło się na naszym zespole, a różnica na korzyść Jastrzębskiego Węgla w tym momencie wynosiła już tylko punkt (11:10). Przy stanie 13:12 trener Mark Lebedew zastąpił Van Lankvelta Konradem Formelą. Muzaj nie schodził poniżej swojego dobrego poziomu, czego efektem było prowadzenie jastrzębian na drugiej przerwie technicznej 16:14. Przy stanie 20:17 dla Jastrzębskiego Węgla trener Prygiel zareagował czasem dla swojej ekipy. Niesieni dopingiem miejscowych fanów radomianie nie zamierzali się poddać. As Żalińskiego oznaczał remis w secie po 22, a skuteczny kontratak Szalpuka dał gospodarzom przewagę (23:22). W kolejnej akcji Żaliński znów zdobywa punkt zagrywką (24:22). Później Żaliński wreszcie dla nas się pomylił, ale wobec kolejnej udanej kontry Szalpuka byliśmy bezradni (25:23).
Nakręceni wygraną w drugiej partii radomscy siatkarze świetnie zaczęli również trzeciego seta. Przy stanie 3:0 na placu gry pojawił się Patryk Strzeżek, który zastąpił Muzaja. Nadal jednak mieliśmy kłopot ze skończeniem swoich akcji. Te były podbijane przez gospodarzy i bezlitośnie wieńczone przez w kontrataku (9:4). Z każdą skutecznie finalizowaną akcją gospodarzy w radomskim „kotle” wrzało jeszcze bardziej, a miejscowi siatkarze grali jak natchnieni. Zwłaszcza w obronie. Spore wrażenie robiły ataki Szalpuka, który pokazywał szeroki wachlarz możliwości (14:8). Na drugiej przerwie technicznej radomski zespół miał sześciopunktową przewagę. Obraz gry już do końca nie uległ zmianie. Cerrad Czarni wygrali trzecią partię i cały mecz 3:0. Tym samym będą oni grać o piąte miejsce, natomiast nam pozostaje walka o 7. lokatę w lidze.
Cerrad Czarni Radom - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:18, 25:23, 25:19)
Cerrad Czarni Radom: Bołądź, Ostrowski, Pliński, Żaliński, Kampa, Szalpuk, Kowalski (libero) oraz La Cavera
Jastrzębski Węgiel: Muzaj, Masny, Van Lankvelt, Sobala, Hain, Szafranowicz, Popiwczak (libero) oraz Formela, Strzeżek, De Rocco