GKS gromi przeciwnika 9:0
Prawdziwy pogrom obejrzeli kibice zgromadzeni w sobotnie popołudnie na Stadionie Miejskim. Po meczu do jednej bramki GKS 1962 Jastrzębie pokonał Olimpię Kowary aż 9:0.
Spotkanie z „czerwoną latarnią” ligi od początku przebiegało po myśli zawodników GKS-u. Już w 10. minucie objęliśmy prowadzenie po debiutanckiej bramce Krzysztofa Sucheckiego, który dobił strzał Pacholskiego obroniony przez golkipera Olimpii. Sześć minut później ładną akcją popisał się Farid Ali, jednak jego strzał z kilkunastu metrów trafił tylko w boczną siatkę.
Nasz zespół miał mecz pod kontrolą, ale na kolejnego gola musieliśmy czekać do 34. minuty. Wtedy to po dośrodkowaniu Kamila Jadacha z lewej strony i złym wyjściu z bramki Patryka Fiuta, prowadzenie strzałem głową podwyższył Daniel Szczepan. Goście mimo niekorzystnego wyniku starali się konstruować ofensywne akcje. Najlepszą okazję stworzyli w 35. minucie, ale świetną interwencją po strzale głową Wawrzyniaka popisał się Świerczek. Tuż przed przerwą dołożyliśmy trzeciego gola. Rzut karny podyktowany za faul na Danielu Szczepanie pewną podcinką wykorzystał Farid Ali.
W drugiej połowie kibice zebrani na stadionie, którzy od pierwszej do dziewięćdziesiątej minuty prowadzili głośny doping, byli świadkami prawdziwej strzelaniny, której Stadion Miejski w meczu ligowym nie widział od dawna. W 50. minucie czwartego gola strzelił Szczepan, w dobrej sytuacji uderzając w dłuższy róg. W 63. minucie goście stworzyli jedyną groźną akcję w tej części gry, ale ponownie świetną interwencją popisał się Jakub Świerczek.
W kolejnych minutach na boisku rządzili już tylko zawodnicy GKS-u. W 69. minucie na 5:0 podwyższył strzałem głową wprowadzony chwilę wcześniej Wojciech Caniboł. Sześć minut później hat-tricka skompletował Daniel Szczepan, a po upływie niespełna trzech minut drugi rzut karny w tym meczu na bramkę zamienił pewnym strzałem Dawid Weis.
W 80. minucie fatalny błąd popełnił bramkarz Olimpii, Patryk Fiut, któremu przed polem karnym piłkę wyłuskał Daniel Szczepan, ta trafiła do Caniboła i nasz napastnik umieścił ją w pustej bramce. Po zdobyciu ósmego gola jastrzębianie nie odpuścili, chcąc zakończyć mecz wynikiem dwucyfrowym. To się jednak nie udało, ale w ostatniej akcji meczu czwarte trafienie w tym meczu zanotował Daniel Szczepan, ustalając wynik spotkania na 9:0. Pewnie zdobyte trzy punkty pozwoliły na odskoczenie drugiemu w tabeli Ruchowi Zdzieszowice, który przegrał w Pawłowicach Śląskich 1:0. Obecnie nasza przewaga nad Ruchem wynosi już 6 punktów, a za tydzień GKS czeka kolejne spotkanie z zespołem plasującym się w strefie spadkowej - Lechią Dzierżoniów.
1 kwietnia, Jastrzębie-Zdrój, godz. 16:00
GKS 1962 Jastrzębie - Olimpia Kowary 9:0 (3:0)
1:0 - Krzysztof Suchecki (10 min.)
2:0 - Daniel Szczepan (34 min.)
3:0 - Farid Ali (44 min., rzut karny)
4:0 - Daniel Szczepan (50 min.)
5:0 - Wojciech Caniboł (69 min.)
6:0 - Daniel Szczepan (75 min.)
7:0 - Dawid Weis (78 min., rzut karny)
8:0 - Wojciech Caniboł (80 min.)
9:0 - Daniel Szczepan (90 min.)
GKS 1962 Jastrzębie: Jakub Świerczek - Dominik Kulawiak (55. Dawid Weis), Piotr Pacholski, Kamil Szymura (75. Kacper Kawula), Krzysztof Suchecki, Adrian Kopacz, Marcin Ruda, Damian Tront (61. Wojciech Caniboł), Farid Ali (55. Dominik Szczęch), Kamil Jadach, Daniel Szczepan.
Olimpia Kowary: Patryk Fiut - Michał Wawrzyniak, Jewgenijs Kosmacows, Marcin Smoczyk, Mateusz Jaros, Mariusz Malarowski, Dariusz Malarowski, Patryk Bębenek, Daniel Gałach (65. Maciej Gargas), Jakub Gierasimczuk (46. Adrian Zieliński), Mateusz Baszak.
Sędzia: Mateusz Bielawski (Katowice).
Żółte kartki: Bębenek (Olimpia).
Widzów: 800.
Patryk FIUT - jak można nosić takie nazwisko ... przecież można zmienić Ty Fiucie :)