Cracovia wygrywa na Jastorze
Piątkowy wieczór nie był zbyt udany dla hokeistów JKH GKS Jastrzębie, którzy w przegranym 1:3 meczu z Comarch Cracovią stracili nie tylko punkty, ale również swojego najlepszego napastnika, Tomasza Kominka. Czech już w 4. minucie opuścił taflę z podejrzeniem skręcenia kolana. Czasu na regenerację jastrzębianie nie mają zbyt wiele, bo już w niedzielę zagrają w Tychach z wicemistrzem Polski.
W premierowej odsłonie starcia JKH - Cracovia kibice nie doczekali się goli. Nie oznacza to jednak, że z tafli wiało nudą. Wręcz przeciwnie. Od samego początku mecz był bardzo szybki, a pierwsze minuty przebiegały pod znakiem agresywnej gry gości. Już w czwartej minucie lód opuścił Tomasz Kominek, który po starciu przy bandzie zakończył spotkanie z podejrzeniem skręcenia kolana.
Gospodarze swoje najlepsze sytuacje mieli w ostatnich minutach pierwszej tercji, gdy grali w przewadze czterech na trzech. Mimo dobrej wymiany podań jastrzębianom nie udało się przechytrzyć Rafała Radziszewskiego i swoich okazji miejscowi musieli poszukać w kolejnej części spotkania.
Przerwa nie ostudziła zapału obydwu ekip i po zmianie stron na tafli wciąż iskrzyło. W 24. minucie świetną szansę na otwarcie wyniku mieli gospodarze, ale Tomasz Kulas, który był faulowany nie wykorzystał rzutu karnego. Potem Leszek Laszkiewicz miał sytuację sam na sam z Radziszewskim i też jej nie wykorzystał. To zemściło się w 32. minucie, gdy Tomasz Fuczik pechowo wjechał z krążkiem do bramki po strzale Tomasa Sykory. Po analizie wideo sędzia uznał bramkę dla gości.
Ostatnia tercja należała do Pasów, które nie miały najmniejszego zamiaru przegrać po raz trzeci z młodą drużyną JKH GKS Jastrzębie. W 49. minucie Cracovia prowadziła już 2:0, gdy sędziowie sygnalizowali karę dla zawodnika JKH, krążek pod poprzeczkę posłał Petr Szinagl. Nie minęła minuta, a było po wszystkim, gdy na 3:0 podwyższył Petr Novajovsky.
Gospodarze walczyli dzielnie do końca, ale czasu wystarczyło tylko na honorowe trafienie Martina Vozdecky'ego, który strącił gumę po strzale z niebieskiej Jakuba Kubesza. Trzy punkty zasłużenie pojechały pod Wawel, a jastrzębianie mają dwa dni na przygotowanie się do meczu z drugim finalistą z poprzedniego sezonu, GKS-em Tychy. Ten mecz już w najbliższą niedzielę w Tychach.
Polska Hokej Liga - 17. kolejka - 03/11/2017 - Jastrzębie-Zdrój - godz. 20:15
JKH GKS JASTRZĘBIE - COMARCH CRACOVIA 1:3 (0:0, 0:1, 1:2)
0:1 - 31:40 - Tomas Sykora - Peter Novajovsky
0:2 - 48:39 - Petr Szinagl - Damian Kapica, Maciej Kruczek
0:3 - 49:28 - Petr Novajovsky - Krystian Dziubiński
1:3 - 59:23 - Martin Vozdecky - Jakub Kubesz, Dominik Paś (5/4)
JKH GKS Jastrzębie: Fuczik (Raszka) - Michałowski, Jankovicz, Laszkiewicz, Paś, Vozdecky - Lukaczik, Homer, Wróbel, Kominek, Bordowski - Kubesz, Gimiński, R. Nalewajka, Jarosz, Ł. Nalewajka - Matusik, Bigos, Bryk, Świerski, Kulas.
Comarch Cracovia: Radziszewski (Łuba) - Zib, Novajovsky, Sykora, T. Da Costa, Kalus - Dąbkowski, Kruczek, Urbanowicz, Słaboń, Kapica - Rompkowski, Wajda, Szinagl, Dziubiński, Domogała - Noworyta, Dutka, Sztwiertnia, Zygmunt, Drzewiecki.
Kary: 16:28 / Strzały: 29:32 / Widzów: 900.
Sędziowali: Włodzimierz Marczuk (sędzia główny) oraz Przemysław Gabryszak, Daniel Lipiński (liniowi).
Trenerzy: Robert Kalaber (JKH GKS Jastrzębie) - Rudolf Rohaczek (Comarch Cracovia).