GKS 1962 wygrywa z ŁKS-em Łódź 1:0
Kibice GKS 1962 Jastrzębie przyzwyczaili się już do zwycięstw swojej drużyny. Nie inaczej było w miniony piątek, kiedy GKS 1962 Jastrzębie podejmował u siebie drużynę ŁKS Łódź. Jastrzębianie wygrali 1:0. Było to dziesiąte z kolei zwycięstwo piłakrzy GKS-u.
Jako pierwsi zaatakowali przyjezdni. W 6. minucie mocno z dystansu uderzał Pyciak, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. Nasz zespół odpowiedział w 14. minucie. Przed szansą stanął Daniel Szczepan, lecz obrońca ŁKS-u zdołał zablokować uderzenie. Dwie minuty później było już 1:0. W polu karnym faulowany był Farid Ali i sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Kamil Jadach pewnie pokonał Kołbę.
Osiem minut później po dośrodkowaniu Farida i interwencji obrońcy, Bartosz Semeniuk uderzył w boczną siatkę. W 30. minucie najgroźniejszą sytuację stworzyli goście. Do sytuacji strzeleckiej doszedł Wojciech Łuczak, jednak Grzegorz Drazik zdołał obronić jego strzał. W pierwszej połowie groźnie na bramkę ŁKS-u uderzał jeszcze Semeniuk, ale Kołba poradził sobie z tym strzałem na raty.
W drugiej połowie goście starali się odwrócić losy meczu. Na bramkę Drazika strzelali Radionow i Rozwandowicz. Nasz golkiper nie dał się zaskoczyć, a na szczególną uwagę zasługuje druga interwencja po bombie z dystansu obrońcy łodzian.
Chwilę później groźnie w pole karne gości wszedł lewą stroną Kamil Jadach i zagrał wzdłuż linii końcowej, lecz nikt nie zdołał zamknąć akcji na długim słupku. W kolejnych minutach tempo meczu nieco siadło. ŁKS wprawdzie starał się atakować, ale nasi zawodnicy mądrze bronili dostępu do bramki, w efekcie czego Drazik nie był zmuszony do najwyższego wysiłku.
Bardzo groźnie było w 88. minucie. Po dośrodkowaniu kompletnie niepilnowany kilka metrów przed naszą bramką znalazł się Zagdański, ale fatalnie spudłował. Wynik meczu do ostatniego gwizdka sędziego nie uległ zmianie i dziesiąte zwycięstwo z rzędu stało się faktem! Teraz przed GKS-em dwa wyjazdowe mecze – w środę w Stargardzie i w sobotę w Elblągu.
GKS 1962 Jastrzębie – ŁKS Łódź 1:0 (1:0)
1:0 - Kamil Jadach (16 min., rzut karny)
GKS 1962 Jastrzębie: Grzegorz Drazik - Oskar Mazurkiewicz, Piotr Pacholski, Kamil Szymura, Dominik Kulawiak, Bartosz Semeniuk (90. Kacper Czajkowski), Bartosz Jaroszek, Damian Tront, Kamil Jadach (89. Ville Salmikivi), Farid Ali (66. Krzysztof Gancarczyk), Daniel Szczepan (78. Wojciech Caniboł).
ŁKS Łódź: Michał Kołba - Paweł Pyciak, Maksymilian Rozwandowicz, Kamil Juraszek, Bartosz Widejko, Maciej Wolski, Przemysław Kocot, Tomasz Margol (46. Jewhen Radionow), Wojciech Łuczak, Piotr Pyrdoł (84. Jakub Kostyrka), Patryk Bryła (73. Łukasz Zagdański).
Kibice JKH gratulują GKS.
Kolejki jak by coś zadarmo rozdawali albo w PRL żywność na kartki. To dopiero II liga to ciekawe jakie będą gdy wejdzie do I ligi. Będziemy musieli dzień wcześniej stanąc.
Ja przyszedłem o 18-30 i wszedlem w 15 minut także chyba byłeś na innym meczu lub jest z tobą coś nie tak....
To już nawet nie skomentuje jaki jest poziom kibicowania na twoim pomarańczowym pastwisku farmerze....
Pierwsza liga ma już swoich sponsorów ligowych. Każdy klub dostaje ok 1 200 000 a to bardzo dużo.
Może i drużyna póki co wyniki ma,ale poziom kibiców dalej jest delikatnie mówiąc marny.
Wszedłem na drugą połowę a stałem za biletem od 18 brawo MOSIR.
I liga to juz nie sa jaja. Mam na mysli wydatki i warunki jakie trzeba spelnic. Powiem wprost, albo sponsor albo ?wracaj baranie do zagrody, nie dla Ciebie pierwszoligowe przygody?.
I liga, I liga, G K S!
Radio Teheran ty nie masz pojęcia o spotkaniu, więc nie wypowiadaj się w kwestiach o których nie masz bladego pojęcia. Ja byłem o 18 i nie stałem ani minuty. Jeśli ktoś myśli, ze na meczu gdzie będzie powyżej 4 tysięcy kibiców wejdzie ekspresowo o 18.30 lub później to gratuluje głowy. Mecz pod względem kibicowskim bardzo dobry, na murawie było gorzej bo żaden zespół się nie odkrył więc wyglądało to jak szachy. Cieszą 3 punkty i kolejny krok w kierunku pierwszej ligi.
Ile krzesełek zostało wyrwanych?
wow 17 minut w kolejce co szmat czasu buahah
Sędzia z innej rzeczywistości. ŁKS piłkarsko, aż miło popatrzeć. GieKSa walcząca! Z karnetem w ogrooomnej kolejce stałem 17 minut. Żal tych co za biletami stali.