Jastrzębski Węgiel pewnie wygrywa z Gdańskiem
W meczu 7. kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel pokonał 3:0 Trefla Gdańsk. Kibice obejrzeli w jastrzębskiej hali sportowej zażartą walkę między drużynami.
Pierwszy punkt w sobotnim spotkaniu zdobył jastrzębski zespół, po tym jak skutecznie zablokował Rubena Schotta. Efektywny kontratak zwieńczony przez Dawida Konarskiego dał naszej ekipie drugi punkt. Po asie serwisowym Grzegorza Kosoka wynik brzmiał 5:2 dla JW, a w następnej akcji drużyna powstrzymała na siatce Macieja Muzaja. Rezultat 6:2 skłonił trenera Andreę Anastasiego do wzięcia przerwy na żądanie. Po pauzie gospodarze dołożyli kolejne „oczko”. Wkrótce potem włoski szkoleniowiec Trefla po raz drugi uciekł się do wzięcia czasu, bo przewaga JW wynosiła już siedem punktów (10:3).
Goście otrząsnęli się z początkowego letargu i przycisnęli Pomarańczowych przy serwisie Nikoli Mijailovicia (12:10). Na szczęście Jastrzębski zareagował pozytywnie i ponownie zbudował w miarę bezpieczną przewagę (16:11). Gdańszczanie raz jeszcze jednak wywarli presję na naszej drużynie (17:15). W ich szeregach „rozkręcił się” Muzaj (20:18). Dwie udane akcje autorstwa Kosoka (blok na Szymonie Jakubiszaku i atak z przechodzącej) dały jastrzębskiej drużynie prowadzenie 23:18. Dwa asy serwisowe Piotra Nowakowskiego sprawiły, że gdańszczanie zbliżyli się na różnicę jednego punktu (23:22)! Skuteczna akcja w wykonaniu Juliena Lyneela przerwała serię gości i umożliwiła Pomarańczowym zyskanie pierwszych setboli (24:22). W ostatniej akcji pierwszej partii Kosok popisał się punktowym blokiem (25:22).
Druga partia rozpoczęła się lepiej dla gości, którzy mieli inicjatywę w grze do stanu 6:5. Blok Konarskiego na Muzaju wyrównał wynik po 6, a w następnej akcji Schott wyraźnie pomylił się w ofensywie. Kapitana akcja zwieńczona atakiem Lyneela z prawego skrzydła zwiększyła przewagę gospodarzy do dwóch „oczek” (10:8). Przełamanie Christiana Fromma po dwóch nieudanych wcześniej akcjach wyprowadziło JW na trzypunktowe prowadzenie (13:10). Przy stanie 15:12 trener Anastasi wziął przerwę na żądanie. Kiedy przewaga gospodarzy wzrosła do czterech punktów (17:13), w zespole gości doszło do roszady na rozegraniu. Marcina Janusza zmienił Michał Kozłowski. Pomarańczowi nabrali jednak wyraźnego rozpędu w grze (19:13). Lukas Kampa uruchamiał wszystkie strefy. As Lyneela dał JW pierwsze setbole przy stanie 24:15. Drugą partię zamknął na korzyść gospodarzy pewnym atakiem Fromm (25:16).
Początek trzeciej części mecz należał do Pomarańczowych (5:3), ale „gdańskie lwy” szybko wyrównały stan seta (5:5). Jastrzębski Węgiel znów podkręcił tempo (8:5), ale przeciwnicy nie pozwolili mu „odjechać” punktowo. Sposobem na gdańszczan okazała się gra Lyneela, który pewnie radził sobie z blokiem rywali (11:8). Po czasie wziętym przez trenera Trefla kapitan JW zatrzymał blokiem Jakubiszaka (12:8). Później jednak „do głosu” doszedł Muzaj, który nieźle serwował i dosyć pewnie atakował (13:12). Antidotum na kłopoty znów okazał się Lyneel (14:12). Przy stanie 17:15 na placu gry zadaniowo pojawił się Jakub Bucki, który swoimi serwisami odrzucił od siatki gdańszczan, a to było „wodą na młyn” dla żywiołowo i przede wszystkich bardzo skutecznie grającego Lyneela (19:15). Bucki opuścił pole serwisowe, kiedy wynik na tablicy brzmiał 23:16. Piłkę meczową dał Pomarańczowym niezawodny Lyneel, a dzieło dokończył Konarski.
MVP: Dawid Konarski.
Jastrzębski Węgiel – Trefl Gdańsk 3:0 (25:22, 25:16, 25:18)
Jastrzębski Węgiel: Konarski, Kampa, Kosok, Hain, Lyneel, Fromm, Popiwczak (libero) oraz Rusek, Bucki
Trefl Gdańsk: Muzaj, Janusz, Nowakowski, Niemiec, Schott, Mijailović, Olenderek (libero) oraz Jakubiszak, Grzyb, Kozłowski, Majcherski (libero)
Pokraki wtopili z chemikiem