Drugi mecz dla Torunia. Przegrana w dogrywce

W pierwszej tercji mistrzowie Polski co rusz niepokoili Mateusza Studzińskiego, ale nie potrafili otworzyć wyniku. Na początku drugiej odsłony przy drugiej z kar kapitalną szansę na gola po kontrze miał Martin Kasperlik, ale po szybkim rajdzie nie dał rady pokonać toruńskiego bramkarza. W końcu w 34. minucie jastrzębianie napoczęli rywala za sprawą Frenksa Razgalsa, który zachował najwięcej zimnej krwi w kotle pod bramką Energi.

Niestety, chwilę potem na ławkę kar wyrzucono Mateusza Bryka, co goście błyskawicznie wykorzystali i doprowadzili do remisu. Nie było jednak dane mistrzom Polski na długo powrócić do pięcioosobowego składu w polu, bowiem niebawem karę dostał Radosław Nalewajka. W sumie połowę drugiej tercji nasi zawodnicy grali w osłabieniach i tu bardzo dobrze spisywał się Patrik Nechvatal, który skutecznie powstrzymał kilka szarż przeciwnika. W trzeciej części gry inicjatwa JKH GKS ponownie nie podlegała dyskusji, ale gospodarze w żaden sposób nie potrafili znaleźć sposobu na Studzińskiego.

Remis po trzech tercjach oznaczał dwudziestominutową dogrywkę, którą co gorsza musieliśmy rozpocząć w osłabieniu po karze technicznej. Jastrzębianie przetrwali przewagę torunian, ale gdy tylko sytuacja wróciła do równowagi decydującego gola zdobył Mikałaj Syty.

Teraz rywalizacja do czterech zwycięstw przenosi się do Torunia, gdzie zagramy w niedzielę i poniedziałek. Następnie walka o półfinał na pewno wróci do Jastrzębia-Zdroju.

24 lutego 2022, Jastrzębie-Zdrój, 18:00
JKH GKS Jastrzębie - Energa Toruń 1:2 d. (0:0, 1:1, 0:0, d. 0:1)
1:0 Razgals (Pavlovs, Sevcenko) 33:01
1:1 Kalinowski (Szabanow, Huhdanpaa) 33:45 5/4
1:2 Syty (Karczocha) 62:02

JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal – E. Sevcenko, Kamienieu, A. Sevcenko, Pavlovs, Razgals – Górny, Bryk, Kasperlik, Rac, Kalns – Kostek, Horzelski, R. Nalewajka, Paś, Bondaruk – Jelszański, Wróblewski, Jarosz, Płachetka.

Stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 1-1.