Hokeiści JKH GKS Jastrzębie zakończą drugą rundę zmagań THL
W nietypowym - jak na fazę zasadniczą ekstraligi - czwartkowym terminie hokeiści JKH GKS Jastrzębie zakończą drugą rundę zmagań THL. W Zaduszki o godz. 18:00 zespół podejmie Comarch Cracovię i postara się o podtrzymanie serii domowych zwycięstw.
Jeszcze tydzień temu z pewnymi obawami szykowano się do końcówki drugiej rundy, która zarazem wyłania czołową czwórkę Pucharu Polski. Kibice byli pewni, że hokeiści JKH dadzą z siebie wszystko w ostatnich trzech meczach, ale zarazem mieli świadomość, iż w zaplanowanej na 15 listopada ostatniej kolejce tej części sezonu JKH GKS będzie pauzował. Na szczęście jednak podopieczni Roberta Kalabera dowodzeni przez będącego ostatnio w rewelacyjnej formie Marcina Kolusza zdobyli komplet punktów przeciw GKS Tychy oraz Unii Oświęcim, za sprawą czego kłopot sam się rozwiązał.
2 listopada zespół już ze spokojną głową podejdzie do pojedynku z Comarch Cracovią. W pierwszym spotkaniu obu ekip pod Wawelem górą byli jastrzębianie, wygrywając po "złotym golu" Filipa Starzyńskiego w dogrywce. Mecz ten stanowił zarazem przełamanie wrześniowego impasu, o którym po serii wygranych w październiku na szczęście można już zapomnieć.
W czwartek do Jastrzębia-Zdroju przyjedzie mająca ostatnio słabszą serię Comarch Cracovia. "Pasy" przegrały cztery ostatnie mecze i w efekcie obecnie zajmują siódme miejsce, ustępując nawet będącemu na fali wznoszącej PZU Podhalu Nowy Targ. Drużyna prowadzona przez Rudolfa Rohaczka przed tygodniem zanotowała poważną wpadkę przeciw Unii Oświęcim (1:7) i można domniemywać, że doświadczony szkoleniowiec z Ostrawy w ciągu kolejnych dni wdrożył "plan naprawczy". Bez wątpienia 2 listopada na Jastorze przeciw JKH GKS Jastrzębie wystąpi rywal, który będzie zdeterminowany w dążeniu do "zmycia plamy".
Do pojedynku z Cracovią JKH GKS Jastrzębie przystąpi bez Jakuba Izacky'ego i Tuukki Rajamakiego, którzy zdrowieją po kontuzjach, ale do gry mają powrócić dopiero po "przerwie na reprezentację". W czwartek nie zobaczymy też Raivo Freidenfeldsa, z którym klub rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron.
źródło: jkh.pl