JKH GKS Jastrzębie wraca na ligową taflę
Po krótkiej przerwie związanej z nieudanymi dla reprezentacji kwalifikacjami olimpijskimi hokeiści wracają na taflę Tauron Hokej Ligi wyjazdowym pojedynkiem z liderem, GKS Katowice.
W nietypowym, środowym terminie podopieczni Roberta Kalabera postarają się podtrzymać tegoroczną passę - są bowiem najlepszą polską drużyną w 2024 roku. Ponadto na wyjazdach jastrzębianie są niepokonani od ponad dwóch miesięcy. Wciąż są w grze o podium, ale punktów muszą szukać nawet w Satelicie.
Drużyna wkracza na ostatnią prostą fazy zasadniczej. Tak się składa, że w drugiej połowie lutego zakończą piątą rundę i to właśnie teraz rozstrzygają się dalsze, „play-offowe” losy uczestników rywalizacji o medale ekstraligi. Wielką niewiadomą jest aktualna dyspozycja wszystkich drużyn. Niektórzy szkoleniowcy zapewne wykorzystali dwutygodniową przerwę do mocniejszej pracy przed ćwierćfinałami, które rozpoczną się niemal z marszu po zakończeniu obecnej rundy.
Forma wielu liderów reprezentacji wskazuje, iż w lutym zapewne będą dopiero „chwytać świeżość” przed decydującą częścią sezonu. Przykładem są tu środowi rywale. Mistrzowie Polski wypracowali sobie „autostradę” do zwycięstwa w fazie zasadniczej i tylko kataklizm mógłby pozbawić ich pierwszego miejsca. JKH tego komfortu nie mam, a wiele wskazuje na to, że nauczeni doświadczeniem sprzed roku jastrzębianie będą chcieli poprawić swoją pozycję w tabeli. Tu kluczem będzie jednak obecny tydzień. W środę zagrają w Katowicach, w piątek podejmą GKS Tychy, a w niedzielę czeka wyjazd do Oświęcimia. Wiele wskazuje na to, że wszystko rozstrzygnie się właśnie teraz.
JKH GKS Jastrzębie już pięciokrotnie grał w tym sezonie z GKS Katowice. Dwa razy zwyciężył, przy czym jedna z tych wygranych to półfinałowy triumf w Pucharze Polski. Na zdobycie Satelity drużyna czeka od marca minionego roku, czy ćwierćfinałów poprzedniego play-off.
źródło: jkh.pl