Odlotowy facet
Cztery kilometry nad ziemią. A tej wcale nie widać, Wiadomo, że gdzieś tam jest na dole. Ale na razie są chmury, masę chmur. Twarz smagana jest ostrym wiatrem, w uszach brzmi warkot silnik samolotu. Napięcie niemożliwie duże i w końcu ten moment, kiedy trzeba skoczyć. Potem to już około jednej minuty swobodnego spadania bez otwarcia...