Stracił ponad 200 tysięcy zł po fałszywym telefonie
9 lutego do kilku mieszkańców Jastrzębia-Zdroju zadzwoniły na telefon stacjonarny osoby, podające się za wnuczka lub córkę. Rozmówcy zapewniali, że mieli wypadek i aby uniknąć problemów, to potrzebują pieniędzy. Większość nie uwierzyła i się rozłączyła. Niestety, nie wszyscy.
Stracił ponad 200 tysięcy zł po fałszywym telefonie
Niestety nie miał już tyle szczęścia 76-letni jastrzębianin. W jego przypadku łupem padło 216 tysięcy złotych. Tym razem scenariusz był trochę inny. Najpierw połączenie telefoniczne na numer stacjonarny należący do starszej osoby, następnie rozmowa z rzekomą córką, mieszkającą we Francji.
Oszustka przekazała jastrzębianinowi, iż zrobiła przelew do banku w Jastrzębiu-Zdroju, niestety przelew został zablokowany. Według rozmówczyni kasjerka w banku może mieć duże problemy, dlatego potrzebuje do poniedziałku pożyczyć 270 tysięcy złotych. Mężczyzna przekazał, że ma 216 tysięcy i taką sumę może pożyczyć.
Po pieniądze przyszedł mężczyzna, któremu 76-latek przekazał swoje oszczędności. Po pewnym czasie mężczyzna zadzwonił do córki i zorientował się, że został oszukany.
Jak nie stać się ofiarą oszustów?
Przede wszystkim należy zachować ostrożność - jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny lub policjanta i prosi o pieniądze, lub mówi, że nasze pieniądze są zagrożone, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Podzielmy się natychmiast tą informacją z bliskimi i nie działajmy sami. Pamiętajmy, że nikt nie będzie miał nam za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów. Potwierdźmy dane osoby dzwoniącej i zdarzenia dzwoniąc do dyżurnego jednostki policji. Nigdy też, nikogo nie informujmy o ilości posiadanych w domu lub na kontach bankowych oszczędnościach.