Rzut wolny za dolara. Chłopcy z Jastrzębia pomagają Ukrainie... ze Stanów
Sportowa pasja i chęć ratowania ludzkiego życia. To niezwykłe połączenie stało się zaczątkiem akcji, o której mówią amerykańskie media.
Jak gra w koszykówkę pomogła Ukrainie?
Ten pomysł zrodził się przy rodzinnym obiedzie, a błyskawicznie podchwyciła go redakcja jednej ze stacji telewizyjnych USA. Zastanawiając się, co zwykli ludzie mogą zrobić dla uchodźców z Ukrainy, dwóch chłopców o jastrzębskich korzeniach, postanowiło w nietypowy sposób wykorzystać swój sportowy talent.
– Mama zapytała nas, w czym jesteśmy dobrzy. Wtedy oboje z bratem pomyśleliśmy: koszykówka! – tłumaczył młodszy z braci,10-letni Benjamin Mendoza w wywiadzie dla FOX 9.
Ponad 16 tysięcy dolarów na rzecz uchodźców, którzy przyjadą do Jastrzębia
Młodzi sportowcy sprzedają w internecie rzuty do kosza. Za dolara można kupić rzut wolny, za 3 dolary – rzut za 3 punkty. Prócz tego, na licytacje zostały wystawione bilety na mecze. Choć początkowo za cel zbiórki chłopcy postawili sobie zdobycie 500 dolarów, wyzwanie „Trzy punkty dla Ukrainy” pozwoliło już zgromadzić ponad 16 tysięcy dolarów. Pieniądze te zostaną przekazane na pomoc uchodźcom, którzy przyjadą do Jastrzębia-Zdroju. Choć bowiem Benjamin i Nathaniel na stałe mieszkają w Plymouth w Minnesocie, to ich rodzina pochodzi z Jastrzębia-Zdroju (mieszka w nim nadal babcia chłopców).
„Trzy punkty dla Ukrainy” to 10-dniowe wyzwanie. Biorą w nim udział ludzie z całego świata: w tym Portoryka czy Rumunii. Chłopcy zachęcają również do wysyłania kartek z pozdrowieniami dla uchodźców – tak, by nie czuli się w nowym miejscu osamotnieni.