„Fotografowie obawiają się, że mają za słaby sprzęt, a nie o to w tym chodzi.” Rozmowa z Maciejem Kanikiem o III edycji Jastrzębskiej Szkoły Fotografii Dokumentalnej
Jeśli jesteś fotografem, który zajmuje się fotografią zawodowo lub czysto hobbystycznie i chciałbyś nauczyć się nowego spojrzenia na świat, a przy tym udoskonalić swoje foto-umiejętności, Jastrzębska Szkoła Fotografii powinna być czymś, co cię zainteresuje. O tym, dla kogo są zajęcia, co brane jest pod uwagę, a co nie, no i przede wszystkim – na czym to polega rozmawiamy z Maciejem Kanikiem, prezesem Stowarzyszenia Jastrzębski Klub Fotograficzny Niezależni, organizatorem III już edycji fotograficznego projektu.
- Jak przedstawiają się statystyki? Z roku na rok jest więcej chętnych?
- Pomimo tego, że mamy świetną kadrę, dobrze zorganizowane zajęcia, bardzo niską opłatę, bo tylko 300 zł, które tak naprawdę idzie na catering dla uczestników, to nie ma dużego zainteresowania. Ludzie obawiają się oceny i konfrontacji swoich prac z profesjonalnymi pedagogami – fotografowie to przecież z reguły introwertycy. Podejrzewam, że ich samoocena jest często niska. Zgłoszeń mamy z reguły między 30-40 zgłoszeń na 20 miejsc – także szansę by skorzystać z naszej oferty są duże.
- Czyli są obawy nie tylko o jakość sprzętu, ale i o to, czy jestem wystarczająco dobry/ra.
- Każdy zjazd to prezentacja swojej pracy i ocena ze strony pozostałych uczestników i prowadzących zajęcia. Z tą oceną jest najtrudniej, bo gdy nie dostaje się pozytywnej, a negatywną, to łatwo można się zrazić. To kolejny punkt rozwojowy – nie należy bać się oceny, należy wyciągać wnioski. Mamy 6 wykładowców, czyli 6 różnych osób o różnym spojrzeniu. Jedna z nich może powiedzieć, że jest ok, a kolejna stwierdzi już, że jest słabo. Na szczęście jest jedna osoba spinająca całość – Michał Sita, która dba o to, byśmy nie zwariowali. Michał zna wszystkie projekty i dba o to by były odpowiednio prowadzone. Każdy z uczestników uczysz się przy okazji prezentacji własnej pracy i asertywności.
- Wszyscy kończą swoje projekty?
- Nie wszyscy docierają do końca. Na 20 osób do końca dociera z reguły około 15.
- Rezygnują?
- Nie do końca. Trochę lawirują, projekt jest niedokończony. Trudno jest zrobić dobry projekt dokumentalny w okresie pół roku. Z reguły to dopiero początek czegoś większego, a my dbamy o to, by to poszło dalej. I tu pojawia się kolejna kwestia, której trzeba się nauczyć, czyli cierpliwości.
- Ludzie chcieliby mieć wszystko na już.
- Ludzie nie są tego nauczeni, w dzisiejszych czasach szczególnie. Brak cierpliwości. Mamy przecież fotografów, którzy całe swoje życie zajmują się jednym tematem.
- Jakie było dla ciebie największe zaskoczenie poprzednich edycji?
- Dla mnie największym zaskoczeniem były same zajęcia. To wygląda trochę jak psychoterapia. Jest krew, pot i łzy. Dzieją się rzeczy niesamowite. Ludzie angażują się całym sobą. Czasem są to trudne tematy związane z odchodzeniem, śmiercią, relacjami z rodzicami, itp. Chcąc wejść głębiej emocji nie unikniesz. Fotografia oczyszcza, jest dla tych osób terapeutyczna. Potrafi pomóc nam wyrzucić z siebie nieprzepracowane traumy. Zapraszam do udziału w III Edycji Jastrzębskiej Szkoły Fotografii. Nie bójcie się. Próbujcie. Samo wysłanie zgłoszenia nic nie kosztuje, a może otworzyć przed wami drzwi do rozwoju.
Szczegóły na temat projektu, harmonogram zjazdów, informacje o wykładowcach oraz formularz zgłoszeniowy znajdują się pod adresem www.niezalezni.art. Zgłoszenia uczestników przyjmowane są do 20 kwietnia.
III Jastrzębska Szkoła Fotografii Dokumentalnej realizowana jest w ramach zadania powierzonego pn. "Prowadzenie Galerii - Pracowni Fotograficznej w ramach projektu „Łazienki III”" finansowanego ze środków budżetowych Miasta Jastrzębie-Zdrój.
Rozmawiała Agnieszka Kaźmierczak