W sobotę czeka nas pogodowa powtórka z piątku. Strażacy wyjeżdżali do akcji, ale obyło się bez dużych strat
Po ekstremalnych upałach, jakie odnotowano w ostatnich dniach, w piątkowe popołudnie nadciągnęły burzowe chmury. Intensywnym opadom deszczu towarzyszył porywisty wiatr, miejscami pojawiły się również opady gradu.
Strażacy z Raciborza w piątek wyjeżdżali w sumie 27 razy, do usuwania owadów, po burzy najczęściej do usuwania powalonych konarów drzew. Burze uszkodziły również kilka dachów, w najpoważniejszym ze zdarzeń, straty oszacowano na 2 tys. złotych. W Borucinie czyszczono półkilometrowy odcinek drogi z plamy oleju. Raciborscy strażacy dwukrotnie monitorowali również Odrę, towarzyszyli także inspektorom WIOŚ w czasie pobierania próbek wody z rzeki w Chałupkach i Ciechowicach - zespoły łodziami wypłynęły na rzekę, by tam dokonać pobrań.
W powiecie wodzisławskim najwięcej interwencji przed godziną 18.00, dwie na ul. Kołłątaja w Pszowie złamane drzewo przewróciło się na garaż, kolejne tarasowało drogę. Zalana była ul. Wyzwolenia w Marklowicach. Na ul. Paderewskiego trzy słupy energetyczne przewróciły się na jezdnię, w Czyżowicach na Rogowskiej i Wodzisławskiej usuwano drzewa pochylone nad drogą.
W Rybniku odnotowano osiem pompowań, na drogach i z piwnic. Największe straty odnotowali mieszkańcy posesji przy ul. Rudzkiej w Stodołach.
W pozostałych częściach regionu gwałtowna burza nie zostawiła po sobie większego śladu.
Z kolei prognozy na dziś zapowiadają powtórkę z wczorajszych burz i obfitych opadów.