Dyżurny policjant telefonicznie zapobiegł samobójstwu
We wtorek wieczorem na policję zadzwonił mężczyzna, który oznajmił, że chce popełnić samobójstwo. Dyżurny, który odebrał telefon przeciągał rozmowę a w tym czasie wysłał na miejsce patrol policji. Niedoszły samobójca jest teraz w szpitalu.
Po godzinie 20:00 dyżurny komendy policji w Jastrzębiu-Zdroju odebrał telefon od 55-latka. Oznajmił, że chce popełnić samobójstwo.
- Funkcjonariuszowi w trakcie rozmowy udało się uzyskać adres zamieszkania mężczyzny. Ta informacja poskutkowała natychmiastowemu skierowaniu na miejsce patrolu interwencyjnego. W międzyczasie dyżurny utrzymywał stały kontakt z rozmówcą - informuje policja.
Policjanci przybyli do mieszkania w czasie nie dłuższym niż 11 minut, czyli tyle ile trwała rozmowa telefoniczna. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Ale z was głąby. Jakby policja mu nie pomogła, to by się zabił. A tak otrzymał pomoc i może coś z tego wyjdzie. Gratulacje dla policji.
W Jastrzębiu policjant zapobiegł samobójstwu, a w Katowicach policjanci wtargnęli bezprawnie do mieszkania w kominiarkach i zmasakrowali niewinnych ludzi, demolując przy okazji mieszkanie !!! Dziwna ta milicja, jak na Białorusi.
Zgadzam się jeśli ktoś jest zdeterminowany popełnić samobójstwo to po prostu je popełnia. Nie dzwoni, nie ostrzega, nie zwleka po prostu bach i po sprawie.
Eeeeeee tam........ Chyba bardziej chodziło o zrobienie na kimś wrażenia...
Obiecanki cacanki :)