Nie udało się przy Warmińskiej, spróbował przy Harcerskiej. Złodziej jednego dnia dwa razy przyłapany na kradzieży
Policjanci z Jastrzębia w minionym tygodniu wiele razy byli wzywani do kradzieży sklepowych. W środę (19.10.) dwa razy sprawcą okazał się ten sam mężczyzna.
W środę o poranku policjanci zostali wezwani do jednego ze sklepów przy ul. Warmińskiej, gdzie pracownik ujął sprawcę kradzieży. Patrol prewencji przeprowadził czynności z 25-latkiem, którego za kradzież alkoholu ukarano 500-złotowym mandatem. Skradziony towar wrócił do sprzedaży.
Zaledwie kilkadziesiąt minut później, kwadrans po ósmej, policjanci, po zgłoszeniu o ujęciu sklepowego złodzieja, udali się na ul. Harcerską. Policjanci na miejscu zastali tego samego mężczyznę, który ponownie próbował skraść ten sam towar. Tym razem jednak nie skończyło się na mandacie. Sprawa trafi do sądu.
Policja wyjaśnia prawne zagadnienie, które ma zastosowanie w przypadku kradzieży, które popełnił wczoraj 25-latek.
Zgodnie z art. 12 kodeksu karnego dwa lub więcej czynów - z góry zaplanowanych i podjętych w krótkich odstępach czasu - traktuje się jako jeden czyn zabroniony. Gdy informacje o wykroczeniach z art. 119 k.w. trafią do policyjnego systemu, wówczas będzie można je sumować i uznać za jedno przestępstwo opisane w art. 278 k.k. Przykładowo, zamiast traktować dwie kradzieże o wartości np. 450 zł jako dwa odrębne wykroczenia, będzie można zakwalifikować je jako kradzież o wartości 900 zł popełnioną w warunkach czynu ciągłego. Wówczas sprawca ponosi odpowiedzialność z art. 278 Kodeksu Karnego, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Policja przekazuje również, że większość placówek handlowych wyposażonych jest w wysokiej jakości monitoring wizyjny i jeżeli sprawcy nie zostaną ujęci przez pracowników sklepów, bardzo szybko na podstawie zarejestrowanego wizerunku, ustalani są przez policjantów. Za kradzież mienia grozi kara ograniczenia wolności, kara aresztu oraz wysoka grzywna.
Będzie tego typu przestepstw coraz więcej !
"...większość placówek handlowych wyposażonych jest w wysokiej jakości monitoring wizyjny" - a na zdjęciach z kamer monitoringu miejskiego które ledwo widzą w dzień i nawet z bliska widać tylko kontur osoby. To na co idą nasze pieniądze? - sklep potrafi kupić kilka kamer o rozdzielczości 4k z zoomem optycznym, a miasta nie potrafią? No tak, trzeba rozpisać przetargi, wybrać specyfikacje (najczęściej przez ludzi, którzy nie mają o tym jakiegokolwiek pojęcia), wnioski o dotacje, przyłożyć kilkanaście podpisów, pieczątek, wybrać najtańszą ofertę (potem jeszcze odwołania, protesty) - i mamy efekty - że wygrywa firma która kupuje najtańsze (często wycofane, stare modele o niskiej jakości (rozdzielczości)), a potem "czy ktoś rozpoznaje poszukiwanego?".
Codziennosc