Sąsiadka usłyszała ciche wołanie. Kobieta była tak słaba, że nie mogła się poruszać
W minioną sobotę policjanci wspólnie ze strażakami interweniowali w jednym z mieszkań w Jastrzębiu-Zdroju. Sąsiedzi od kilku dni nie mieli kontaktu z kobietą.
Interwencja miała miejsce w sobotę (26.11.) około 9.00 w Jastrzębiu-Zdroju na osiedlu Przyjaźń.
- Sąsiadka słysząc cichutkie wołanie o pomoc, zadzwoniła na numer alarmowy. Jastrzębianka nie mając kluczy do sąsiadki, bezskutecznie próbowała dostać się do środka - przekazuje rzecznik st. asp. Halina Semik.
Na miejsce natychmiast wezwano policjantów i strażaków, którzy z uwagi na zagrożenia życia wyważyli drzwi do mieszkania. Na podłodze w kuchni leżała 67-letnia kobieta.
- Przewróciła się, była przytomna, lecz tak osłabiona, że nie mogła się poruszać. Kobieta nie wiedziała jak długo leżała nieprzytomna, pamiętała tylko, że cztery dni wcześniej źle się poczuła - mówi asp. Halina Semik.
Zespół Pogotowia Ratunkowego przybyły na miejsce udzielił niezbędnej pomocy medycznej. Jak ustalili mundurowi, kobieta mieszka sama, koleżanka zobowiązała się do pomocy. Jej życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Policjanci przypominają również o możliwościach kontaktu i zgłaszania potrzeby interwencji.
- Jeżeli w twojej okolicy mieszka samotna osoba, która wymaga pomocy, skontaktuj się ze swoim dzielnicowym za pomocą bezpłatnej aplikacji na telefon komórkowy "Moja Komenda", za pośrednictwem "Śląski Dzielnicowy" lub z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Jastrzębiu-Zdroju.
Dane kontaktowe wszystkich jastrzębskich dzielnicowych można znaleźć TUTAJ.
To ul. Wielkopolska, czy Przyjaźń? Zasadnicza różnica...