Roman Foksowicz: Chodzi o zemstę, a prezydent Urgoł milczy [ROZMOWA TYGODNIA]
Minęło już pół roku od wyborów samorządowych, które całkowicie zmieniły układ sił politycznych w jastrzębskim samorządzie. Miejsce prezydent Anny Hetman zajął Michał Urgoł, a ona sama przesiadła się do ław opozycyjnego Klubu Radnych Koalicja Samorządowa. Roman Foksowicz, były już zastępca pani prezydent, szefuje największemu klubowi w Radzie Miasta i mówi o tym, jaka panuje w niej sytuacja.
Katarzyna Barczyńska-Łukasik: Czy już przyzwyczaił się pan do zamiany gabinetu prezydenta miasta na miejsce radnego?
Roman Foksowicz: Tak, nie mam z tym najmniejszego problemu. Może perspektywa patrzenia na różne sprawy i moja wiedza o mieście jest większa, ale chodzi wciąż o to samo, o pracę na rzecz naszego miasta. Przy czym moje wcześniejsze doświadczenie jest w tej nowej roli bardzo przydatne. Zresztą to dla mnie nic nowego, bo już kiedyś przecież byłem radnym.
Jak wygląda współpraca w Radzie Miasta, gdzie najważniejsze powinno być dobro Jastrzębia-Zdroju i jego mieszkańców?
Na początku było całkiem obiecująco. Nasz Klub Radnych Koalicja Samorządowa otrzymał stanowisko wiceprzewodniczącej rady miasta, którą jest Alina Chojecka. Także nasi radni zostali wybrani na funkcję przewodniczących i wiceprzewodniczących niektórych komisji. Na początku kadencji myśleliśmy, że rzeczywiście, mimo naturalnej różnicy poglądów, poprawne współdziałanie strony rządzącej i nas, opozycji będzie możliwe. Liczyliśmy na merytoryczną pracę na rzecz mieszkańców i dla rozwoju miasta. Niestety, już po kilku miesiącach jest rozczarowanie.
Zmienił pan zdanie w tej kwestii?
Niestety, tak. Zupełnie świeżą sprawą jest nagłe odwołanie z funkcji wiceprzewodniczącej Komisji Edukacji Rady Miasta Iwony Rosińskiej i zastąpienie jej Andrzejem Matusiakiem, który zresztą sam złożył wniosek w tej sprawie. Pani radna jest członkiem Klubu Górnicze Miasto Jastrzębie-Zdrój, ale startowaliśmy ze wspólnej listy i obydwa kluby ściśle ze sobą współpracują. Jak już mówiłem, nagle bez wcześniejszych sygnałów czy rozmów nastąpiło odwołanie. Uważam, że to zemsta za to, że radna zachowała niezależność i nie zdecydowała się na współpracę z Klubem PiS czy jego - można powiedzieć odnogami - Klubem Radnych Nowe Jastrzębie i Wspólnotą Samorządową. Tutaj żadne względy merytoryczne nie mają znaczenia. Zresztą tak samo było z radnym Grzegorzem Mosoniem i jego odwołaniem z funkcji zastępcy przewodniczącego Komisji Rewizyjnej RM. Przeciwnikiem jest każdy, kto ma inne zdanie. To wystarczy. Tu po prostu chodzi o zemstę.
Jak wygląda praca w komisjach, których obrady nie są transmitowane ?
Z tym jest różnie. Niestety, zdarzają się i wcale nie tak rzadko, sytuacje, kiedy przedstawiciele opcji rządzącej, popierającej prezydenta niegrzecznie odnoszą się do radnych opozycji. Usiłują wydawać polecenia służbowe urzędnikom, do czego ma prawo wyłącznie ich przełożony – prezydent. Zresztą na posiedzeniach komisji on sam bywa nieczęsto. Raczej woli się nie odzywać, nie zabierać głosu, jeśli nie jest to konieczne.
Składacie państwo wiele interpelacji, czyli zapytań do prezydenta
Zgadza się, korzystamy z tego podstawowego prawa radnego. Jednak i tutaj jestem sporo rozczarowany. Zdarza się, że otrzymujemy odpowiedzi na poziomie ogólników, można powiedzieć na okrągło, bo coś przecież odpisać trzeba. Bywa tak, że musimy dopytywać po kilka razy, żeby dowiedzieć się jakichś konkretów. Tak nie powinno być.
Mówi pan o sytuacji w radzie miasta, a jak układa się współpraca z organem wykonawczym – prezydentem Urgołem?
Jaka współpraca? Na pierwszy rzut oka wydaje się poprawna. Prezydent pojawia się na sesjach rady miasta, na komisjach – już w mniejszym stopniu. Zwykle ma niewiele do powiedzenia. Raczej woli słuchać niż brać udział w dyskusji. Kiedyś na sesji zadałem mu pytanie, to odpowiadać zaczął radny Andrzej Matusiak, wchodząc bez jakichkolwiek uprawnień w jego rolę. Wtedy zapytałem: kto tu jest prezydentem? Oczywiście nie doczekałem się odpowiedzi.
Może jednak to dobry znak, że prezydent dystansuje się od poczynań niektórych radnych?
Nie zapominajmy, że prezydent, choć oficjalnie bezpartyjny, wywodzi się z tego środowiska. Jastrzębski PiS udzielił mu poparcia i forsował jego kandydaturę podczas kampanii wyborczej. Przez pięć lat poprzedniej kadencji pracował w Klubie Radnych PiS. Był wiceprezesem z nadania PiS, a nie z konkursu Jastrzębskiej Spółki Ubezpieczeniowej, fotografował się z politykami PiS. To jest jego zaplecze polityczne, bo innego nie ma. Oczekiwałbym, że prezydent Urgoł będzie częściej zabierał głos sprawach dotyczących miasta. Jasne, że nie ma on formalnego wpływu na organ władzy samorządowej, jakim jest rada miasta, ale przecież to ludzie z jego bezpośredniego otoczenia są odpowiedzialni za to, co tam się dzieje. Niezależny prezydent zdobyłby się na jakiś komentarz, czy chociażby nie byłby zaskoczony różnymi sytuacjami. Obserwując prezydenta Urgoła podczas sesji mam wrażenie, że czasami i on jest zdziwiony rozwojem wypadków i nie ma własnego zdania.
Czy jednak jesteście państwo otwarci na współpracę, na merytoryczną dyskusję?
Nadal jesteśmy otwarci na rzeczowe rozmowy o mieście. Jednak mam coraz mniejszą nadzieję, że w radzie miasta, na posiedzeniach komisji jest to możliwe. Co do prezydenta, poza sesjami nie mamy żadnego kontaktu, aby przedyskutować merytorycznie choćby najważniejsze sprawy. Naszym obowiązkiem jako radnych jest podejmować wszelkie działania i odpowiadać na inicjatywy mające na celu rozwój miasta. Na razie wygląda to, jak wygląda. Zobaczymy, co czas pokaże.
Dziadzio stary dogorywa politycznie, jak dziadzio z Żoliborza. To są jego ostatnie podrygi. Dajcie chłopu niech się zabawi. Ludzie to ocenią i pan Urgol zakonczy pierwszą i ostatnią kadencję. Pytanie czy panu Michałowi to się opłaca. Po przegranych wyborach koledzy mu nie pomogą....
Moja znajoma została zwolniona przez Matusiaka, nie miała za co żyć. Rozmawiała z Panią prezydent ale nikt jej nie pomógl a teraz wielkie mecyje o radnych. Otwórzcie oczy na mieszkańców bo obie opcje tylko do koryta a później żadnego wsparcia.
Zemsta pan mówi, ale nie chodzi o działania Bodnara i Tuska?
Panie Foksowicz poproście Urgoła o Audyt Zewnętrzny odnośnie działalności pani prezydent i pana za okres 10 lat!!!
Opublikuj go i wszystko będzie jasne i klarowne!!!!!
Ps.
Jeżeli nie macie sobie nic do zarzucenia to nie ma czego się bać i wszystkie ataki na was będą bezpodstawne!
To, że Matusiaki ugniatają Urgoła jak chcą to nic dziwnego, to, że potrafią być chamscy to też nic dziwnego i nic nowego...
Ale skończcie płakać już, bo sami przegraliście wybory na własne życzenie, dopuszczając pis do władzy...kampania była tragiczna a kto ją prowadził to już dobrze Romek wiesz...
artykuł sponsorowany
Zrobiliście sołtysa prezydentem upadłego miasta, to teraz macie wieś. Ciągle głosujecie na te same osoby do rady miasta i oczekujecie zmian? Nie rozumiecie , że płacicie tym bezradnym marionetkom świetne pieniądze za nic? Niczego od nich nie wymagacie?
A z kim fotografowała się Hetmanka ? z PiSem...chyba nie. a co do zemsty to w tym mistrzami są pełowcy z ryżym na czele!!!
Czyli wszystko jasne Pan Urgoł marionetka Matusiaka !!!