Śląski patrol: 18-letni kierowca pod wpływem amfetaminy uciekał przed policją. W zdezelowanym samochodzie wiózł dwoje dzieci
Czas na podsumowanie doniesień policji ze Śląska. W dziesiejszym śląskim patrolu o areszcie dla podejrzanego za zgwałcenie nastolatki, koszmarnym potrąceniu pieszego i zatrzymaniu 18-latka, którego lista przewinień zdaje się nie mieć końca.
Lubliniec - Zatrzymane prawo jazdy i 1500 zł mandatu
31 stycznia lublinieccy policjanci przeprowadzili działania pn. "Prędkość". Patrole drogówki można było spotkać w miejscach, gdzie najczęściej dochodziło do zdarzeń drogowych, w rejonach przejść dla pieszych oraz w punktach, które zgłaszane były za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń. W Koszęcinie, na ul. Lublinieckiej policjanci z drogówki zatrzymali do kontroli 43-latkę kierującą pojazdem marki Jaguar. Wynik na urządzeniu służącym do pomiaru prędkości wskazał 103 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Mundurowi zatrzymali kobiecie prawo jazdy na 3 miesięce oraz ukarali ją mandatem karnym w wysokości 1500 złotych i 13 punktami karnymi. Stróże za zbyt szybką jazdę wystawili w sumie 29 mandatów i 8 pouczeń.
Zabrze - Areszt dla podejrzanego o zgwałcenie nastolatki
Zabrzański sąd uwzględnił wniosek śledczych i we wtorek zastosował wobec podejrzanego 40-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Mężczyzna jest podejrzany o zgwałcenie i rozbój na 17-latce. Za przestępstwa te grozi kara do 12 lat więzienia, jednak w tym przypadku może ona zostać zwiększona z uwagi na recydywę podejrzanego.
Do zdarzenia doszło w nocy 24 stycznia. 40-latek poznał 17-latkę na przystanku autobusowym w Sosnowcu i podstępem nakłonił ją, by pojechała z nim do Zabrza. Następnie zaprowadził ją do pustostanu w centrum miasta, gdzie zgwałcił i okradł z telefonu oraz zegarka. Mężczyzna został zatrzymany przez zabrzańskich policjantów w poniedziałek, krótko po publikacji jego wizerunku w mediach. Stróże prawa odzyskali też skradziony telefon i zegarek. Jak się okazało, 40-latek w chwili zatrzymania był poszukiwany w celu odbycia kary 8 miesięcy węzienia za pobicie. Zatrzymany w przeszłości był już karany za przestępstwo zgwałcenia, dlatego za swój czyn będzie odpowiadał w warunkach tzw. multirecydywy.
Dąbrowa Górnicza - Kierowca pod wpływem amfetaminy uciekał przed policją. W samochodzie wiózł dwoje dzieci
Do zdarzenia doszło około 20.00 na ul. Piłsudskiego w Dąbrowie Górniczej. Wywiadowcy na jednej ze stacji paliw zauważyli mitsubishi z zafoliowaną wybitą tylną szybą, którego kierowca nerwowo się zachowywał. Stróże prawa postanowili zatrzymać pojazd do kontroli drogowej. Kierujący chciał jednak uniknąć spotkania z nimi. Mężczyzna staranował pojazd stojący za nim i przyspieszył, ignorując wydawane polecenia przez policjantów. Podczas ucieczki łamał przepisy ruchu drogowego, stwarzając niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu, jadąc całą szerokością jezdni oraz wjeżdżając na chodniki. Do pościgu za uciekającym kierowcą włączył się drugi patrol prewencji. Policjanci zatrzymali uciekiniera w bezpieczny sposób dopiero na terenie Sosnowca, ponieważ wiedzieli, że w środku podróżuje dwójka dzieci. Mężczyzna na koniec pościgu porzucił rodzinę i postanowił kontynuować ucieczkę pieszo. Chwilę później był już w rękach stróżów prawa. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych okazało się, że 18-letni mieszkaniec Będzina miał wiele na sumieniu. Oprócz zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi, po badaniu na zawartość narkotyków okazało się, że jest pod wpływem amfetaminy. Mężczyzna podczas ucieczki wiózł w samochodzie dwójkę dzieci w wieku 2 i 14 lat oraz swoją 18-letnią partnerkę. To nie wszystko. Stróże prawa znaleźli w samochodzie kilka tablic rejestracyjnych, które wcześniej służyły do licznych kradzieży paliwa. Na koniec okazało się, że nawet stan techniczny pojazdu pozostawiał wiele do życzenia - wybita tylna szyba, stłuczona przednia, brak ważnych badań technicznych. Młody mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Odpowie za szereg wykroczeń i przestępstw. Jego sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
Policja przypomina, iż jazda w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem, za które grozi kara do 2 lat więzienia, utrata prawa jazdy, zakaz prowadzenia pojazdów. Niezależnie od orzeczonej kary, sąd obligatoryjnie orzeka również świadczenie pieniężne w wysokości nie mniejszej niż 5 tys. złotych, w przypadku osoby po raz pierwszy dopuszczającej się tego czynu, oraz nie mniejszej niż 10 tys. złotych, gdy osoba po raz kolejny kierowała pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Częstochowa - Koszmarne potrącenie. Ciężarówka ciągnęła pieszego kilkaset metrów
Od początku roku na drogach Częstochowy i powiatu odnotowano już sześć wypadków, w których siedmiu pieszych zostało rannych. W 2022 roku na naszych drogach zginęło 9 pieszych.
Dziś przy Alei Pokoju doszło do kolejnego w tym roku wypadku z udziałem pieszego. Wstępne ustalenia wskazują, że 38-letni kierujący samochodem ciężarowym marki Man najechał na mężczyznę w wieku 75 lat, który przechodził przez oznakowane przejście dla pieszych na zielonym świetle. Pieszy wpadł pod koła ciężarówki i był ciągnięty przez nią przez około 350 metrów. Policjanci, którzy jako pierwsi byli na miejscu udzielili pomocy poszkodowanemu i wspólnie ze strażakami prowadzili resuscytację, którą następnie kontynuował zespół ratownictwa medycznego. Dzięki szybki działaniom służb udało się przywrócić czynności życiowe pieszemu. 75-letni mieszkaniec Częstochowy w ciężkim stanie został przetransportowany do szpitala. W chwili zdarzenia kierujący manem był trzeźwy.
Na miejscu pracowali policjanci ruchu drogowego, technik kryminalistyki i kryminalni. Przeprowadzone przez funkcjonariuszy czynności i zgromadzony w sprawie materiał pozwolą szczegółowo wyjaśnić przebieg i okoliczności tego zdarzenia.
Policja zwraca się z apelem do wszystkich uczestników ruchu drogowego o rozsądek na drodze:
"Zgodnie z przepisami, kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia, zobowiązany jest do zachowania szczególnej ostrożności. Każdy kierowca widzi znaki informacyjne i ostrzegawcze, że zbliża się do przejścia i widzi także samo przejście. Większa koncentracja kierowcy przy przejściu, szczególna ostrożność w tym miejscu, mniejsza prędkość auta - tyle może wystarczyć, by uratować życie pieszego.
Apelujemy również do niechronionych uczestników ruchu drogowego, aby przed wejściem na jezdnię rozejrzeli się i upewnili, że zostali dostrzeżeni przez kierowcę i mogą bezpiecznie przejść na drugą stronę. Piesi, znajdując się na jezdni, dla własnego bezpieczeństwa powinni zachować czujność i upewnić się, czy nie zmieniły się warunki na drodze i bez względu na posiadane pierwszeństwo pamiętać o obserwacji pojazdów."
~Obywatelka24 (91.204. * .100)
Przeczytaj zapijaczony pajacu artykuł, w twoim przypadku potrwa to tydzień, ale przeczytaj! Albo poproś kogoś niech ci przeczyta.
Rządzący - zmieńcie przepisy. Kierujący autem niemalże wszędzie musi zachować szczególną ostrożność. A pieszy to co? Nie musi? (ponoć nie - bo ma pierwszeństwo) Tym bardziej że kierowca ciężarówki ma mocno ograniczoną widoczność.