Śląski patrol: Chuligani w autobusie zaczepiali nastolatki i grozili gwałtem. Nikt nie zareagował
W dzisiejszym śląskim patrolu o brutalnym napadzie na przechodnia. Policja przekazuje również szczegóły rozboju, do którego doszło w sklepie spożywczym. Piszemy także o chuliganach, którzy jadąc miejskim autobusem grozili 14-latkom gwałtem.
Będzin - Za kradzież rozbójniczą trafił do aresztu
Kilka dni temu dyżurny będzińskiej komendy otrzymał w nocy zgłoszenie o pobiciu 22-letniego mężczyzny, który został napadnięty i okradziony w okolicach Urzędu Miejskiego w Będzinie. Na miejscu pierwsi pojawili się policjanci patrolówki, którzy ustalili, iż około godziny 3:00 podczas powrotu do miejsca zamieszkania 22-letni mężczyzna został zaatakowany przez agresora, który wyrwał mu telefon komórkowy z ręki, a następnie uderzył go pałką teleskopową w głowę. Gdy pokrzywdzony upadł, oprawca kontynuował swój atak poprzez kolejne uderzenia pałką i kopnięcia po całym ciele, a następnie uciekł. Policjanci przeszli do działania i zabezpieczyli monitoringi w okolicy miejsca zdarzenia. Dwa dni później będzińscy kryminalni podczas przejazdu ulicami miasta zauważyli mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi poszukiwanego przez nich rozbojarza. Podczas przeszukania mundurowi znaleźli u 20-latka skradziony telefon i słuchawki o wartości 900 złotych, a następnie przewieźli go do policyjnego aresztu. Na wniosek śledczych i prokuratury Sąd Rejonowy w Będzinie zastosował wobec podejrzanego trzymiesięczny areszt. Grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Bytom - 19-latek i jego 14-letnia wspólniczka przyłapani na kradzieży
Wczoraj pracownik sklepu jednego z bytomskich marketów zauważył, jak młody mężczyzna kradnie odzież, a następnie ukrywa ją w plecaku 14-latki. Złodzieje zostali ujęci na gorącym uczynku, a o zdarzeniu powiadomiono mundurowych z Chrzanowskiego. Jak się okazało, nie były to pierwsze takie "zakupy" 19-latka. Śledczy ustalili, że mężczyzna w podobny sposób kradł już kilkakrotnie. Do zdarzeń dochodziło w na terenie bytomskich sklepów. Łupem złodzieja padała odzież. Wartość strat oszacowano na ponad 500 złotych. Mieszkaniec Bielska-Białej został zatrzymany i trafił na komisariat, gdzie usłyszał zarzuty. Grozi mu nawet do 5 lat więzienia. Nieletnia, która była poszukiwana, odpowie przed sądem rodzinnym.
Zawiercie - Zaatakował sprzedawczynię i ukradł gotówkę
W połowie lutego w jednym ze sklepów w Kromołowie doszło do rozboju. Zaraz po otwarciu wszedł tam mężczyzna w kapturze, maseczką na twarzy i reklamówką w ręce. Idąc w stronę regałów z alkoholem wyjął z reklamówki pudełko, które położył na ziemi. Po podejściu do lady poprosił o papierosy. Gdy kobieta sięgała po nie, zauważyła pozostawiony przez klienta pakunek. Poprosiła go, aby zabrał swoją własność. Wtedy mężczyzna powiedział, że to bomba. Chwilę później zaatakował ekspedientkę. Mężczyzna wszedł za ladę i trzymając kobietę za szyję, sięgnął po gotówkę. Napastnik, nie mogąc sforsować zabezpieczenia jednej z kas, zrezygnował z jej otwarcia i z zabranymi wcześniej pieniędzmi wyszedł ze sklepu. O zdarzeniu natychmiast zostali powiadomieni zawierciańscy policjanci. Na miejscu pojawili się także strażacy. Sprawdzono, co kryje się w tekturowym pudełku. Na szczęście nie była to bomba, a pusta butelka po alkoholu. Jak się okazało, mężczyzna ukradł ze sklepu ponad 8,5 tys. zł.
W sprawie zostało wszczęte śledztwo, a kryminalni z zawierciańskiej jednostki rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Podjęte przez nich działania pozwoliły ustalić, kto stoi za rozbojem. W miniony poniedziałek mężczyzna został zatrzymany. 44-letni mieszkaniec Poręby usłyszał już zarzuty, do których się przyznał. Wczoraj zawierciański sąd przychylił się do wniosku prokuratora. Wobec mężczyzny zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Najbliższe 3 miesiące spędzi on teraz w izolacji. Za rozbój grozi mu kara nawet do 12 lat więzienia.
Gliwice - Chuligani w autobusie zaczepiali nastolatki i grozili gwałtem. Nikt nie zareagował
Policjantów z Knurowa zaalarmował ojciec 14-latki, która roztrzęsiona wbiegła do domu informując o karygodnej sytuacji, do jakiej doszło w autobusie komunikacji miejskiej. Dwaj mężczyźni, w sposób prowokujący, wulgarnie, z podtekstem seksistowskim, zaczepili dwie dziewczynki.
Do zdarzenia doszło w miniony wtorek (7.03.), w jadącym przez Knurów pełnym pasażerów autobusie, dwaj chuligani zaczepili dwie nastolatki. Nie tylko wulgarnie się odzywali, ale także jedną z nich zaczęli dotykać po ciele. Spotkawszy się z naturalną w tej sytuacji obroną młodych osób, sprawcy grozili im zgwałceniem oraz uszkodzeniem ciała.
- Niestety, zachowanie agresorów nie spotkało się z reakcją pozostałych pasażerów. Rozzuchwaleni mężczyźni wyrwali więc młotek do awaryjnego wybijania szyb i wybili szybę w autobusie - przekazuje gliwicka policja. Podczas postoju przerażone nastolatki ratowały się ucieczką. Zaatakowana dziewczynka powiadomiła ojca, który natychmiast zadzwonił do knurowskich stróżów prawa.
Informacja zelektryzowała policjantów. We wskazany rejon ulicy Szpitalnej błyskawicznie wyruszyły wszystkie wolne patrole. Efektem było szybkie ujęcie chuliganów. Okazali się nimi knurowianie w wieku 20 i 37 lat, obaj wielokrotnie notowani oraz karani za różnego rodzaju przestępstwa. Zostali przetransportowani do komendy miejskiej w Gliwicach, gdzie przejęli ich kryminalni.
Mężczyźni stanęli przed prokuratorem. Usłyszeli zarzuty popełnienia przestępstw, za które grożą kary do 5 lat pozbawienia wolności. Na czas postępowania karnego sprawcy będą znajdować się pod policyjnym dozorem.
Przy okazji studium tego przypadku policja apeluje do świadków każdej niepokojącej sytuacji o alarmowanie i powiadamianie funkcjonariuszy.