Śląski patrol: 251 zarzutów dla przewoźników węgla za oszustwa. Na czym polegała ich przestępcza działalność?
3 tysiące zarzutów za podrabianie podpisów - pracownica fałszowała dokumenty, by przywłaszczać zaliczki przeznaczone dla pracowników. W dzisiejszym śląskim patrolu piszemy także m.in. o szczegółach przestępczego procederu, za który odpowiedzą przewoźnicy węgla. Sprawdź więcej.
Jaworzno - Ponad 3 tysiące zarzutów za oszustwa i podrabianie podpisów
Policjanci z jaworznickiej komendy zakończyli dochodzenie w sprawie podrabiania podpisów na dokumentach rachunkowo-kasowych oraz szeregu oszustw na szkodę pracowników jednej z jaworznickich spółek. 51-letnia kobieta zatrudniona jako kasjer podrabiała podpisy pracowników, fałszując dokumenty, które następnie rozliczała i wprowadzała do systemu informatycznego.
Tym sposobem przywłaszczała zaliczki przeznaczone dla pracowników, doprowadzając do strat na 62 tysiące złotych na szkodę 79 pokrzywdzonych. Jak ustalili śledczy, proceder ten trwał od 2017 do 2022 roku. Oszustka sfałszowała łącznie 2841 dokumentów. Czynności operacyjne wykonane przez policjantów z Wydziału d/w z Przestępczością Gospodarczą pozwoliły przerwać nielegalny proceder.
Śledczy przez pół roku gromadzili dowody w tej sprawie i zabezpieczyli kilka tysięcy dokumentów. Dokładna analiza materiału dowodowego dała podstawy do przedstawienia 51-letniej mieszkance Jaworzna ponad 3 tysięcy zarzutów m.in. za fałszowanie dokumentów i oszustwa. Do Sądu Rejonowego w Jaworznie wpłynął już akt oskarżenia przeciwko kobiecie. Teraz grozi jej kara do 8 lat więzienia.
Siemianowice Śląskie - Straciła pieniądze, bo pomogła "cioci"
Pomimo wielu apeli o ostrożność nadal znajdują się osoby, które padają ofiarami oszustów, bez zastanowienia podają kody BLIK czy klikają w przesłane linki, w wyniku czego tracą pieniądze. Takie zawiadomienie zlożyła 34-letnia siemianowiczanka, która otrzymała za pomoica komuniktora wiadomosć od cioci z prośbą o zapłacenie za zakupy.
Kobieta miała wygenerować kod BLIK na kwotę 1000 złotych i zatwierdzić w swojej aplikacji bankowej. Nie podejrzewała, że nie prowadzi korespondencji z ciocią i że pisze z nią oszust. Dlatego nie zweryfikowała tej prośby u cioci i tym sposobem pozbyła się pieniędzy. Oszust ponowił jeszcze raz swoją prośbę tym razem pisząc, że zabrakło jej na zakupy 500 złotych, lecz 34-latka odpisała, że nie ma już takich pieniędzy na koncie. To uchroniło ją przed utratą kolejnej kwoty pieniędzy. Wtedy dopiero skontaktowała się telefonicznie z ciocią, która zaprzeczyła jakoby miała prosić ją o uregulowanie należności za zakupy.
Lubliniec - Kierowca zakończył jazdę w rowie
Do zdarzenia doszło we wtorek w Sierakowie Śląskim na ul. Myśliwskiej. Kilka minut przed 7 rano policjanci lublinieckiej drogówki otrzymali zgłoszenie, że przed jedną z posesji w Sierakowie Śląskim zaparkowany jest samochód, a jego kierowca może być pod wpływem alkoholu. W momencie dotarcia policjantów na miejsce, pojazd ruszył. Mundurowi udali się za kierującym. Samochód po przejechaniu 400 metrów zjechał na lewą stronę jezdni, a następnie pojazd wywrócił się na dach i wpadł do przydrożnego rowu. Policjanci wydostali kierowcę z pojazdu, nic mu się nie stało. W trakcie rozmowy okazał się, że 29-letni mieszkaniec pow. oleskiego nie jest trzeźwy. Przeprowadzone przez mundurowych badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Nieodpowiedzialny kierowca stracił prawo jazdy, a o tym, jaka spotka go kara, zdecyduje sąd. Grozi mu nawet 2 lata więzienia.
Mikołów - Przewoźnicy fałszowali oświadczenia przy zakupie węgla
Śledczy z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie zakończyli postępowanie w sprawie fałszerstwa dokumentacji niezbędnej do zakupu węgla dla gospodarstw domowych. Chodziło o nabycie tego paliwa po cenach preferencyjnych w określonej ilości.
Sprawa wyszła na jaw po tym, jak potencjalni nabywcy zaczęli otrzymywać pisemne informacje z kopalni o wykorzystaniu zwolnionego od podatku akcyzowego limitu. Zdarzały się przypadki, w których osobami takimi byli mieszkańcy bloków ogrzewanych ciepłem systemowym, a więc osoby, którym z tego rodzaju opału nie korzystały.
Dochodziło też do zdarzeń, że klienci, którzy węgiel faktycznie zamówili, otrzymali go w tonażu mniejszym niż przydział, który na ich konto nabył przewoźnik po preferencyjnej cenie. Pozostały opał przewoźnicy mieli sprzedawać, także poza Śląsk, po cenach znacznie wyższych.
Zarzuty dotyczą okresu między grudniem 2021 a czerwcem 2022 roku. W trwającym rok dochodzeniu, policjanci zabezpieczyli obszerną dokumentację oraz przesłuchali dziesiątki świadków, w tym przede wszystkich osoby, które widniały w ewidencji klientów indywidualnych kopalni.
W drugiej połowie czerwca tego roku policjanci przedstawili sześciu śląskim przewoźnikom łącznie 251 zarzutów. Wszyscy podejrzani złożyli wyjaśnienia, przyznali się do winy i złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze. Za przestępstwo fałszowania dokumentów, ustawodawca przewiduje nawet 5 lat więzienia.