Mieszkanka Jastrzębia wezwała policjantów, by powstrzymali ją przed zbrodnią
Kiedy do dyżurnego jastrzębskiej jednostki dotarła informacja, że kobieta chce zabić siebie oraz partnera, a w mieszkaniu przebywa dwójka dzieci, dyżurny natychmiast na podany adres wysłał policyjny patrol.
Policjanci otrzymali wezwanie do jednego z mieszkań od kobiety, która przekazała, że zamierza zabić siebie i męża. Ze zgłoszenia wynikało również, że na miejscu przebywa dwójka małych dzieci. Dyżurny jastrzębskiej komendy natychmiast wysłał patrol policji pod wskazany adres.
- Po przyjeździe na miejsce mundrowi ustalili, że w mieszkaniu nie ma partnera kobiety, a małymi dziećmi okazały się dwie papugi zgłaszającej. Mundurowi podjęli decyzję o odizolowaniu nietrzeźwej awanturniczki i umieszczeniu jej do wytrzeźwienia - przedstawia zdarzenie oficer prasowa komendy, st. asp. Halina Semik.
43-latka, kiedy usłyszała, gdzie zostanie przewieziona, wpadła w szał. W końcu obrała strategię, za którą teraz grozi jej do 10 lat więzienia.
- Kilkukrotnie obiecywała policjantom łapówkę, w zamian za przerwanie i odstąpienie od dalszych czynności. Mundurowi poinformowali kobietę o konsekwencjach takiego zachowania. Jednak nie reagowała ona na ich polecenia, dalej usiłując namówić stróżów prawa do odstąpienia od czynności - dodaje st. asp. Halina Semik.
Jastrzębianka, która proponowała policjantom cztery tysiące złotych łapówki, została zatrzymana. Prokurator zastosował wobec podejrzanej policyjny dozór. Kobieta odpowie za próbę przekupienia funkcjonariuszy.
źr. KMP Jastrzębie-Zdrój, oprac. sqx
Co się ludziom w głowach roi...
No wlasnie,ogladaliscie Panstwo *Niemoralną Propozycje",ciekawe ile by trzeba bylo przebic taka kwote aby tama na sluzie pękła.40000:100000:250000zl --.Zapytal sie Balcerowicz a później zrobił PISowską inflacje?!
Powinni Ją pouczyc ze najpierw ma zabic siebie a potem dopiero zadzwonic do Nich.