Tłumy w galerii. Ogromne zainteresowanie wernisażem [WIDEO]
Takiego wernisażu dawno w Jastrzębiu nie było! Sala wystawowa z trudem pomieściła wszystkich zainteresowanych. W Miejskim Ośrodku Kultury Galerii Sztuki Epicentrum zaprezentowano malarstwo Kariny Korduły-Bloch. Ekspozycję zatytułowano „Symetrie i asymetrie odbicia”.
Galeria Epicentrum była wypełniona po brzegi
Na ścianach galerii Epicentrum można oglądać obrazy autorstwa Kariny Korduły-Bloch. Artystka szukała inspiracji w pejzażach, które pojawiały się na trasie jej wędrówek w kraju i za granicą.
Franciszek Nieć, profesor artystki z czasów jej nauki w Państwowym Ognisku Plastycznym w Rydułtowach, mówił o radości, jaką widzi w prezentowanych obrazach.
- Obrazy to czytelny motyw wspomagany prostą kompozycją. Technika malowania szpachlą, pozornie prosta, wymaga dużego zdyscyplinowania i zaangażowania. Radość, jaka epatuje z tych obrazów, dominuje i jest dla mnie wręcz namacalna. Sprawia, że wyobrażam sobie autorkę, malującą z uśmiechem na twarzy, bawiącą się w nakładanie kolorów w oderwaniu od trosk świata zewnętrznego - mówił obecny na wernisażu dr hab. Franciszek Nieć.
Przygoda kolorów, czyli ciągłe poszukiwania
Karina Korduła-Bloch podkreślała, że jej przygoda z malarstwem to ciągłe poszukiwanie i eksperymentowanie.
- Sztuki nie możemy zamknąć w jakiś wąskich ramach i powiedzieć, że to koniec. Dla mnie jest ona przygodą, pełną poszukiwań inspiracji, które czerpię między innymi z moich relacji z naturą i rzeczywistością. Nie bez znaczenia jest to, że od wielu lat jestem nauczycielem i daje mi to wiele siły, motywacji, radości do dalszego tworzenia - mówiła bohaterka wernisażu.
Do galerii przybyli przedstawiciele grona pedagogicznego I Liceum Ogólnokształcącego, Zespołu Szkół Nr 2 im. Wojciecha Korfantego oraz Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 w Jastrzębiu-Zdroju, a także przedstawiciele Zarządu Osiedla Staszica, którego autorka jest mieszkanką.
- Bardzo cieszy nas to, że mamy u siebie tak utalentowanych mieszkańców, jak pani Karina i możemy podziwiać efekt ich pasji. Zapraszamy wszystkich do zapoznania się z wystawą. Ekspozycja może być dobrym pomysłem, aby zapoczątkować swoje zainteresowania sztuką, szczególnie dla młodych jastrzębian – mówiła Monika Brachaczek, przewodnicząca zarządu osiedla.
Fizyka, matematyka i energia jako elementy sztuki
Na nieco inny aspekt twórczości Kariny Korduły-Bloch, zwróciła uwagę dyrektor Zespołu Szkół Nr 2 im. Wojciecha Korfantego w Jastrzębiu-Zdroju Ewa Mentel. Dla niej obrazy to przede wszystkim barwy, a więc fizyka. Natomiast symetria i asymetria to pojęcia matematyczne. Jednak w obrazach Kariny Korduły-Bloch jest jeszcze coś więcej. To energia płynąca z wnętrza artystki, jej wrażliwość i przeżywanie świata - to wszystko uwidacznia się w obrazach przez nią tworzonych.
Wystawę można zwiedzać do 19 stycznia 2024 roku
W Miejskim Ośrodku Kultury Galerii Sztuki Epicentrum
al. Józefa Piłsudskiego 27
Gwarki albp Barbórkę należało tam zorganizować.
Gdyby było serwowane darmowe piwo w jednorazowych kubkach plastikowych to by brać górnicza nie zawiodła i przybyła tłumnie raczyć się tą sztuką. Ale nie na trzeźwo, wiadomo.
Pewnie...."zamknąć" ...Proponuje tam stworzyć kolejną siłownie...Po co komu sztuka, piękno itp...Bravo dla Pani Kariny!
Piękne prace!
Zamknąć ten cały budynek do którego miasto dopłaca co miesiąc po 70 tys zł ... tylko po to by kilku melemanow przyszło raz na rok
Czy tłumy przyszły czy nie przyszły, to mało ważne. Chociaż jak na nasze miasto, to uważam, że tłumy. Ale najważniejsza jest tu sama artystka i jej obrazy. Karina jest wspaniałą osobą, ciepłą, życzliwa, skromną, wrażliwą nie tylko na piękno natury ale głównie na drugiego człowieka. I to widać w jej obrazach. Tylko wrażliwy i dobry człowiek zauważy takie niuanse w naturze i nimi się zachwyci. A potem odpowiednio przekaże to innym i właśnie tylko to potrafi prawdziwy artysta. A też nie każdy artysta potrafi i chce uczyć tego innych. Często skupia się na sobie. A Karina dzieli się swoją wrażliwością i umiejetnosciami z uczniami w szkole. I robi to świetnie! Wiem, bo uczyła moją córkę. Więc Karinie należą się brawa!!!
Takie miasto, po prostu przyszli znajomi. Jak przyjechał uznany profesor ASP z Wrocławia ze swoimi pracami, przyszło 5 osób.
Te tłumy na filmiku to jakieś 30 osób , ale cóż jaka osada takie i tłumy .