Poniosła go wyobraźnia. Wezwał policję po tym, jak "zamknął w mieszkaniu członków sekty"
Uciekł przed członkami z sekty, którzy wtargnęli do jego mieszkania, o czym zawiadomił policję. Funkcjonariusze pojechali na miejsce i zakończyli sprawę mandatem, ale dla zgłaszającego.
W środku nocy, parę minut przed 2:00, policjanci z jastrzębskiej komendy zostali wezwani na osiedle 1000-lecia po tym, jak dyżurny odebrał zgłoszenie od mężczyzny, który przekazał, iż do jego mieszkania wtargnęło pięć osób - jak to określił - z sekty. Relacjonował, że udało mu się uciec i zamknąć ich w mieszkaniu. Twierdził jednak, że się ich boi i potrzebuje pomocy.
Policjanci udali się pod wskazany adres, jednak nie potwierdzili, by doszło do takiego zdarzenia. Mężczyzna został ukarany mandatem karnym za zgłoszenie bezpodstawnej interwencji.
Policja przypomina, iż niepotrzebne, nieuzasadnione angażowanie służb jest wykroczeniem. Poza konsekwencjami prawnymi i finansowymi takich działań, blokując telefon alarmowy, uniemożliwiamy połączenie osobie, która naprawdę potrzebuje pomocy. Wzywanie służb do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą one być w miejscu, gdzie pomoc jest potrzebna.
źr. KMP Jastrzębie-Zdrój, o. sqx
Może ten czlowiek jest chory i widzi takie sceny.Choroby psychicznej nie widać,
Początek choroby jest bardzo zdradliwy.CHOROBY FIZYCZNIE NIE WIDAĆ ALE PSYCHIKA JEST ZMASAKROWANA.
a może zamiast mandatu powinni zawieżć go na badania psychiatryczne