Co z tą gospodarką? Mówi Izabela Grela
Jastrzębie postrzegane jest jako miasto górnicze. Czy jednak wyklucza to rozwój innych dziedzin gospodarki? Jakie działania zamierza podjąć magistrat, aby powstały dobre warunki dla rozwoju lokalnego biznesu? Co zrobić, aby młodzi ludzie związali swój los z miastem i tutaj mogli być aktywni zawodowo? Na te i inne pytania odpowiada Pełnomocnik Prezydenta Miasta do spraw Rozwoju Gospodarczego i Przedsiębiorczości Izabela Grela.
Co z tą gospodarką? Czy Jastrzębie to tylko górnictwo?
Jastrzębska Spółka Węglowa to wciąż największy zakład pracy w naszym mieście. Wiele firm prowadzonych w Jastrzębiu-Zdroju ma profil okołogórniczy i ściśle współpracuje z JSW. Tak faktycznie jest. Jednak często zapominamy, że mamy przedsiębiorstwa, których marka jest rozpoznawalna w całej Polsce a nawet Europie. To często rodzinne firmy, które rozwinęły skrzydła i zdobyły duże rynki zbytu. Zostały w Jastrzębiu założone i niezmiennie tu mają swoje siedziby. To przykład tego, że w Jastrzębiu mamy dobre warunki do zakładania i prowadzenia biznesu.
Miasto bardziej stawia na lokalnych przedsiębiorców czy na inwestorów zewnętrznych?
Rolą miasta jest tworzyć optymalne warunki do inwestycji a nie dzielić przedsiębiorców na tych rodzimych i z zewnątrz. Chcemy, by Jastrzębie było postrzegane jako miasto przyjazne biznesowi. W tym obszarze intensyfikujemy działania. Takie postrzeganie Jastrzębia będzie miało kluczowe znaczenie w chwili, gdy zaczną obowiązywać nowe przepisy prawa. Od czerwca cała Polska stanie się jedną, dużą strefą ekonomiczną. Umożliwi ona zwolnienia podatkowe dla inwestorów w okresie 10-15 lat na terenie całego kraju. Z ulg będą mogły korzystać nie tylko duże, ale i mniejsze firmy.
Jak miasto się do tego przygotowało?
Przeprowadziliśmy inwentaryzację terenów inwestycyjnych miasta. To w pierwszej kolejności. Naszym drugim krokiem było nawiązanie współpracy z agencjami obrotu nieruchomościami. W ten sposób mamy obecnie dostęp do szerszego wachlarza nieruchomości, w tym, co najważniejsze, także ofert osób prywatnych. Z chwilą, gdy trafia do nas zapytanie inwestora, a miejskie zasoby nie spełniają oczekiwanych kryteriów, kierujemy zapytania do agencji. Dzięki temu mamy tą pewność, że robimy wszystko, by inwestor pozostał u nas. To nie wszystko. Kluczowym i najważniejszym naszym przedsięwzięciem będzie opracowanie nowego studium wykonalności a w ślad za tym uchwalenie nowego planu zagospodarowania przestrzennego. Podchodzimy do tego kompleksowo, czego wcześniej brakowało. Analizujemy potencjał miasta, by w dalszej kolejności stworzyć w Jastrzębiu Strefę Pracy, gdzie nieruchomości będą w planie zagospodarowania przestrzennego oznaczone jako usługowo–przemysłowe. Mieszkańcom chcemy zaproponować jak najlepsze warunki dla budownictwa mieszkaniowego - mam tu na myśli nie tylko domy jednorodzinne ale i wielorodzinne, tworząc Strefę Życia Codziennego. Jednocześnie chcemy zachować tereny zielone, z których mieszkańcy są dumni, i tam tworzyć Strefę Relaksu, adaptując je do celów rekreacyjnych.
A co z pozyskaniem inwestora z zewnętrz?
Proces pozyskiwania inwestora jest wieloetapowy, wymagający niestety czasu. Nie zasypujemy jednak gruszek w popiele. Nasze miasto jest stale obecne na różnego rodzaju targach, spotkaniach przedsiębiorców. Teraz jednak kładziemy nacisk na nieco inny sposób działania. Nie czekamy aż inwestor sam się do nas zgłosi. Aktywnie go poszukujemy. Jesteśmy na etapie analizowania profilu potencjalnego inwestora. Nie chcemy działać na oślep. Tego wcześniej nie było. A promocja gospodarcza miasta była prowadzona incydentalnie i chaotycznie. Analiza, którą opracowujemy, pokaże dokładnie, jakie branże mogą w Jastrzębiu najlepiej się rozwijać i które mają najlepszą perspektywę. To pozwoli przygotować nam ofertę pod jej preferencje. Dzięki temu zwiększamy swoje szanse, bo co tu ukrywać, miasta rywalizują ze sobą. Wygrywają najczęściej te dużo większe od Jastrzębia, bo mają większy budżet a pieniądz przyciąga pieniądz. Mimo wszystko warto zawalczyć, bo Jastrzębie ma swój potencjał. Mocno w niego wierzę. I w mojej ocenie te kroki, które dziś podejmujemy zaprocentują w przyszłości.
Czym interesują się potencjalni inwestorzy?
Inwestorzy są wymagający i mają do tego prawo. Przychodzą z konkretnymi oczekiwaniami i są zainteresowani ofertą, która gwarantuje im możliwie jak najszybsze rozpoczęcie inwestycji. Lata, kiedy miasto uzbrajało tereny pod konkretnego inwestora odeszły do lamusa. Obecnie, miasto musi zainwestować, czasem parę dobrych milionów, by przygotować tereny inwestycyjne zanim ktokolwiek zainteresowany się pojawi. To budzi opór wśród niektórych urzędników i samorządowców, którzy mają wątpliwości czy słuszne jest wydawania pieniędzy publicznych „w ciemno”. Taka polityka, jak pokazuje przykład sąsiednich miast, procentuje. Kiedy w Żorach i Wodzisławiu włączano kolejne tereny do stref inwestycyjnych i w dalszej kolejności je uzbrajano, w Jastrzębiu łudzono się, że górnictwo będzie siłą napędową jeszcze kilkadziesiąt lat. W tej chwili z zazdrością spoglądamy na sąsiadów, ale prawda jest taka, że jastrzębskie tereny inwestycyjne nie zostały tak dobrze przygotowane jak można byłoby oczekiwać. Całe szczęście w 2016 roku władze miasta włączyły do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej ponad 23 hektary terenów. Trwa przebudowa drogi z pełnym uzbrojeniem w Bziu - mam na myśli ulicę Rolniczą. A projekt budowy drogi dojazdowej do terenów na Moszczenicy - ul. Towarowej, jest gotowy i obecnie staramy się dofinansowanie do jej budowy u wojewody śląskiego.
W jaki sposób chcecie jeszcze zachęcić inwestorów do Jastrzębia?
Już w tym momencie w naszym mieście inwestorzy mogą liczyć na wszelkiego rodzaju ulgi i udogodnienia, i to w maksymalnej wysokości. To, na co pozwala nam obowiązujące prawo w tym zakresie jest już wdrażane. To jednak nie wszystko. Od miesiąca trwają rozmowy z sąsiednimi gminami na temat partnerskiej kampanii promującej nasze tereny inwestycyjne. Łącząc siły możemy być konkurencyjni dla metropolii. Nie chciałabym jednak na tym etapie zdradzać więcej szczegółów. Duże nadzieje wiążemy z przywróceniem kolei do Jastrzębia. Z chwilą uruchomienia połączeń z metropolią stajemy się jednym największych miast w tej części regionu o zdecydowanie najlepszym połączniu komunikacyjnym, mając na uwadze bliskość A1, DK 81 i granicę z Czechami. To silna karta przetargowa w negocjacjach z inwestorami.
Wracając do jastrzębskich przedsiębiorców ich liczba z roku na rok się zmniejsza
To tendencja, która dotyczy całego naszego kraju. Odczarowanie jej leży w rękach rządowych. Koszt zatrudnienia pracownika w Polsce jest bardzo duży, licząc wszelkie podatki, składki na ZUS, czy inne niezbędne opłaty. Przedsiębiorcom bardzo trudno jest udźwignąć te wszystkie koszty. Firmy nie rozwijają się, a niektóre nawet kończą swoją działalność. Podejmujemy zatem działania które maja temu zapobiec. Przykładem tego jest nasza Jastrzębska Karta Nowego Przedsiębiorcy, która konsoliduje środowisko jastrzębskiego biznesu. Idea jest prosta - firmy z wieloletnim doświadczeniem pełnią rolę partnerów dla stawiających pierwsze kroki w biznesie. I to się sprawdza.
Podejmujecie jakieś działania, aby zachęcić młodych do pozostania w mieście, do założenia swojej firmy, właśnie tutaj?
Niedługo ruszy konkurs na najciekawszy start-up. W takim przypadku liczy się pomysł, innowacyjne podejście do tematu. Oczywiście chodzi również o to, aby firma faktycznie działała i znalazła swoje miejsce na rynku. Najlepiej ocenione projekty otrzymają od miasta bezpłatny lokal na prowadzenie działalności. Pamiętajmy, że urząd pracy również daje możliwość uzyskania dotacji na rozpoczęcie działalności gospodarczej bądź doposażenie stanowiska pracy. Sama kilka lat temu z tej pomocy skorzystałam. Polecam.
Czyli chcecie przekonać młodych, że nie tylko górnictwo?
Stoję na stanowisku, że miasto ma wspierać a nie przekonywać. Pomysł na siebie i chęci do realizacji swoich planów powinien mieć przedsiębiorca. My, jako urząd, mamy nie przeszkadzać a jeśli to tylko możliwie ułatwiać i pomagać. Praca w urzędzie to służba publiczna. Jak sama nazwa wskazuje, mamy służyć mieszkańcom. Tego się trzymam, choć mam świadomość, że nie zawsze jest idealnie. Jesteśmy jednak tylko ludźmi. Wracając do pytania, jeśli młody człowiek widzi swoją przyszłość w górnictwie, mamy dla niego ofertę kształcenia w Jastrzębiu wraz z gwarancją zatrudnienia. Co więcej, taki młody człowiek może liczyć także na stypendium. Miasto podpisało stosowne porozumienie z JSW, które gwarantuje wypłatę 250 zł brutto miesięcznego stypendium, począwszy od roku szkolnego 2018/2019.
Tutaj warto zapytać o kierunki kształcenia w naszych szkołach?
Przyszłością dla młodych ludzi jest szkolnictwo zawodowe. Fach w ręku, to dziś nieoceniony kapitał. Zdobycie dobrego zawodu gwarantuje nie tylko miejsca pracy ale i przyzwoite zarobki. Jastrzębski system kształcenia daje taką możliwość. Jest dopasowany do potrzeb rynkowych. Jednak z rozmów z przedsiębiorcami wynika, że na przeszkodzie do kształcenia zawodowego często stoi błędne przekonanie, że młody człowiek z wykształceniem zawodowym niczego w życiu nie osiągnie. To niestety krzywdzący stereotyp. Będziemy z nim walczyć, zachęcając młodych i przekonując dorosłych, że zawód to gwarancja stabilnej przyszłości. Oczywiście nie chcemy negować zasadności podejmowania studiów wyższych, to raczej odpowiedź potrzeby rynku pracy.
Niektórzy radni krytycznie odnoszą się do pani osoby, składają interpelację na pani temat…
Moim głównym zadaniem jest praca na rzecz rozwoju przedsiębiorczości i podejmowanie działań, które docelowo mają zachęcać do inwestowania w Jastrzębiu-Zdroju. Radni, którzy mnie krytykują, nawet mnie nie znają. Nie zamienili ze mną ani słowa. To nie zmienia faktu, że drzwi przed nimi stoją otworem. Może po rozmowie ze mną przestaną się tak martwić i denerwować.
Katarzyna Barczyńska-Łukasik
Bliskością A1 i DK 81 to jak narazie Żory wygrywają. W mieście masa inwestycji. W Jastrzębiu sukcesem jest zrobienie kawałka chodnika. Jastrzębie będzie nadal po tyłku obrywać bo prowadzona jest blisko działalność górnicza teren sejsmiczny ostatnio bardzo aktywny, drogie budownictwo. Cwane Żory sobie zastrzegły wydobywanie węgla pod miastem i się rozwijają. My natomiast dziura na mapie.
Właśnie premier zapowiedział że CBA zbada pożary na wysypiskach śmieci i powiązania tych którzy składowali odpady z urzędnikami lokalnych magistratów. W naszym mieście w tym roku było kilkanaście takich pożarów. Będzie się działo , bo Jastrzębie też jest na tej liście
Zgadzam sie. Matusiak wcisnal kamerzyste *** do jw i pobieral gaże za nic . Nie bylo go a wyplate mial i kase na paliwo. Radce niedoszlego prezydenta wepchnal do spolki bo radca choragiewka zobaczyl gdzie ugra i zalapal sie koryta. Matusiaki pobieraja z jw co potrzebują i kiedy potrzebuja. Pociotki synalek to stali bywalcy "vipowskiego zlotu" w jw. Za czyje te imprezki oczywiscie za ciezka prace górników.
@Do radio teheranDziś o 11:59
"zaproponuj jakieś dobre rozwiązanie"
Przeciez zaproponowalem. Czytasz w ogole, czy od razu dostajesz bolesnej wysypki jak widzisz moj nick?
Pis walczyl o zanizenie wieku emerytalnego a teraz zony pisiorow siedza na stolkach i doja kase. Stare pisiory to samo . Wala sobie premie i mlodych nie dopuszcza no chyba ze syn posla. Ucichl temat jego kontrowersyjnej pracy w jw ? Kiedy ? Pobieral pensje? Warto sprawdzić. Jeżeli nie to kto poswiadczyl nieprawdę? Wykształceni mlodzi ludzie nie maja szans w miescie.
Jak zwykle bełkoczesz od rzeczy. Zamiast pisać głupoty, zaproponuj jakieś dobre rozwiązanie. Nie masz. A narzekać potrafi 85% mieszkańców.
@K3
"co z tą koleją bo od dłuższego czasu jest cisza"
To byl tylko zastepczy temat dyzurny. Wraca regularnie, tak samo jak tzw. inwestor z zewnatrz.
Od lat te same teksty i zadnych dzialan poza mniej lub bardziej kosztownymi pseudoruchami. Zobacz podlinkowany dokument: tam stoi to samo, co Pani Rudowlosa dzis prawi.
Pieniadze na kolej juz rozdysponowano, wiec ktos musialby sie ze swoich pomyslow na inwestycje wycofac, ew. musialoby nastapic jakies cudowne "przesuniecie srodkow". Jastrzebie sie spoznilo, tzn. nie wykazalo zadnej aktywnosci.
Będą szanse na pracę. Ale potrzebni są inwestorzy. Nie koniecznie wielcy. Każdy pomysł, każda produkcja jest dobrze widziana. Musi spełniać jeden warunek. Ten pomysł musi być opłacalny. Nie kolejny sklep z częściami do samochodów, stacja przeglądów czy myjnia. Nie sklepy oferujące, to co oferują inni. Wielu naiwnych wynajmuje pomieszczenia na swój wymarzony interes, który jest powtórką z istniejącego biznesu. To nie da zysków. Bardzo trudno wymyśleć coś, co jest przydatne wielu, wielu klientom, a tego jeszcze nie ma. Kumoterstwo nie ma nic z tym wspólnego. "Spryciarze wciskają swoich do firm dobrze prosperujących. Ci spryciarze to nieroby z PiS. Sam poseł Grzegorz Matusiak wcisnął swojego synka do JSW. Wciska też kolejnego nieroba czyli Łukasza Kaszę na prezydenta miasta. Obaj nie nadają się do tego co robią lub mają robić. Ale to G.M. nie obchodzi. Ważne, że synalek dobrze zarabia, a jego człowiek będzie wykonywał polecenia robiąc to czego życzy sobie prezes PiS. Gdyby się nie spisał, to wszystkie pomyje zostaną wylane na Kaszę. A G.M. oświadczy, że go nie wybierał.
Właśnie co z tą koleją bo od dłuższego czasu jest cisza w tym temacie (nawet na konferencjach prasowych w urzędzie temat nie był poruszany). Czy ktoś z redakcji, lub komentujących ma jakieś najnowsze doniesienia w tym temacie? Ostatnie co do mnie dotarło to informacja, że Marszałem Województwa ma przeprowadzić audyt inwestycji realizowanych z funduszy unijnych i poszukać pieniędzy na dofinansowanie studium wykonywalności. Jednocześnie miał być prowadzony dialog w gminami leżącymi na trazie Jastrzębie - Katowice (Żory, Orzesze, Pawłowice) bo one też skorzystają z tego połączenia i mogtłyby się dołożyć do interesu.
Co do kumoterstwa to popatrzcie na to, kto opnaował dobrze płatne stanowiska - pisaki i ich pachołki. Tu raczej miasto nic nie pomoże - to polityka ogólnookrajowa.
A może tak pomyslęć o własnej firmie? Start-up jest jakims pomysłem. Myślicie ze w duzych miastach jest praca? Owszem jest na magazynach, w sklepach, galeriach raczej mało płatna.
Jastrzebie to klika i kumoterstwo nie ma szans na prace.
Co pani wie o jastrzebskich realiach zyjac w wodzislawiu. Nie wie co sie w Wodzisławiu dzieje bo wyciagala by wnioski . W jastrzebiu jej placa bo jest.
Wladze miasta popelniaja zasadniczy blad.
O sciagnieciu inwestorow mowi sie od lat. Od lat z tego nic nie wychodzi.
Moze wiec przestac walczyc z wiatrakami?
Gdyby wybudowac szybkie polaczenie kolejowe do Gliwic, Katowic i Ostrawy (szybkie oznacza dojazd do Gliwic czy Ostrawy w 20 minut), miasto mogloby pelnic funkcje uslugowa, jako miejsce do mieszkania dla pracownikow nieodleglych centrow przemyslowo-biznesowych.
Taki proces zachodzi w wielu osrodkach miejskich w Europie. Ludzie z rodzinami wyprowadzaja sie poza miasto, bo tam zyje sie taniej i komfortowo.
Wiele osob tak funkcjonuje: pracuje w Katowicach i co rano pakuje sie w Drabasa. Na razie z koniecznosci. Gdy nie bedzie sie to wiazalo z koszmarna niewygoda, ludzie beda decydowali sie na takie rozwiazanie z wyboru. Mozna byc tego pewnym, bo istnieje duza podaz tanich mieszkan a okolica do zycia wyglada calkiem atrakcyjnie.
Nie ma sie co oszukiwac, tabuny inwestorow szybko nie zjada do Jastrzebia. Hordy turystow nie zainteresuja sie mlodym maistem i nie przybeda zostawiac monety dajace zatrudnienie i rozwoj mieszkancom.
Urzad pracy powinni zamknac . Jest bezuzyteczny. Kilka razy skladalem o dotacje o szkolenia o nowe stanowisko w zaleznosci pd sytuacji i nigdy nic nie dalo się załatwić. Rzesza ludzi ma prace nic nie robia nazwa urzad pracy bo kto tam siedzi to mu placa innym nie zalatwiaja nic.
Zarty. Nie ma pracy dla.mlodych. chce pracowac jestem po technikum mam duza praktyke znajomosc języków i musze szukac pracy poza granicami.
Nie popieram pisu to nie mam szans reszta opozycji przyzwala na zwalnianie ludzi przez PiS.
Bzianecki nic nie robił i było dobrze, teraz się zabierają za realna pracę i jest źle. Nikt wam nie dogodzi. Przecież PiS rządiło z Janeckim ponad 4 lata, mieli kolaicje w zeszłej kadencji i jeszcze kawałek poprzedniej i co im się udało nawojować. Nic.... A teraz mają wiele do powiedzenia.
Super, trzymajcie tak dalej.
Jedyne co umiecie to wysłać przedsiębiorcę do pośredniaka .
Za pół roku wybory , a wy się dopiero budzicie powiedzieć o waszych działaniach , że są żałosne to byłby komplement.
Kto przeprowadził rozmowę z Panią Grelą? Można wiedzieć?
"Tego wcześniej nie było"
Alez bylo, miasto jezdzilo na rozne targi itp. Miliony wydano. Rozne wizje (fizie i mizie) gromadzono w dokumentach. Jak tren np.
https://bip.jastrzebie.pl/artykul/3622/22456/strategia-rozwoju-miasta-jastrzebie-zdroj-do-roku-2020
"Zdobycie dobrego zawodu gwarantuje nie tylko miejsca pracy ale i przyzwoite zarobki. Jastrzębski system kształcenia daje taką możliwość."
Prosze o jakis przyklad. Ostatnie doniesienia (np. otwieranie kierunku kolejowego, psychologia) zdaja sie przeczyc.
Czym sie Pani zajmuje, ze powyzsze fakty sa Pani nieznane?