Jiri Reznar zdradza kulisy wyjazdu do Czech
Wyjazd jastrzębskich hokeistów do Czech miał zespolić drużynę. JKH GKS Jastrzębie podczas pobytu w Pelhrimowie wygrał dwa mecze, przegrywając jedno spotkanie.
Trener JKH, Jiri Reznar jest zadowolony z pobytu w Czechach. O wszystkim opowiedział portalowi SportoweFakty.pl: - Chcieliśmy, aby ten wyjazd pomógł stworzyć w Jastrzębiu kolektyw - tłumaczył.
- Rozgrywanie sparingów z czeskimi rywalami na pewno nie jest złym pomysłem. W Polsce jest dziesięć zespołów, z których od razu odpada Gdańsk i Sanok. Tutaj blisko Jastrzębia jest Zagłębie, GKS Tychy, Naprzód i Unia. Więc dlaczego nie grać z Czechami? - mówił Jiri Reznar.
- Na początek rozegraliśmy dwa bardzo ciężkie spotkania, w których zespół pokazał się z dobrej strony. Jesteśmy z tych gier zadowoleni. Szczególnie cieszy wygrana z utytułowaną Duklą. Na koniec zagraliśmy z trochę słabszym Pelhrimovem, bo po tych dwóch pierwszych meczach mieliśmy nieco mniej sił. Właśnie wtedy nie zagrał Patrik Rimmel i Richard Kral, którym pozwoliliśmy trochę odetchnąć - opowiadał trener..
- Chcieliśmy, aby ten wyjazd pomógł stworzyć w Jastrzębiu kolektyw. Tak, aby ten zespół się poznał i stanowił silną i zgraną grupę musiał pobyć kilka dni z dala od rodzin, gdzie od rana do wieczora byliśmy właściwie tylko sami. To na pewno pozwala scementować ten zespół - tłumaczył Reznar.
A kto zostanie kapitanem drużyny na następny sezon?- W sparingach kapitanem zespołu był Milan Furo. Myślę, że jest to bardzo dobry wybór. Milan jest bardzo doświadczonym zawodnikiem. Gra w Polsce już długo i zna tutejsze realia. W zespole, gdzie jest kilku Czechów wybór obcokrajowca na kapitana to niegłupi pomysł. Trzeba jednak pamiętać, że do pierwszego meczu jest jeszcze trochę czasu - zwyjaśnia Jiri Reznar.